13. tydzień


13. tydzień

30. 03. 2015 09:02 Jan Šlachta
13. tydzień

30MAR


 W poniedziałek przywitaliśmy w biurze z radością naszego syna marnotrawnego Trenkiego. Jest wciąż taki sam i wciąż dobrze wygląda w szelkach. Pan Dyrektor starał się go przekonać, że przytył. Trenki jednak uparł się, że jego waga bezkompromisowo potwierdza, że wciąż jest chudzielcem. Jirka Š uśmiechał się szeroko, nawet narady nie popsuły mu humoru. W weekend energii dodały mu koncerty grup Niebo i Jeleń. Kierownictwo zorganizowało bardzo użyteczną naradę w sprawie harmonogramu prac rozwojowych. W naszym Dziale Ekonomicznym ZuzKa zajmowała się rozliczeniem wyjazdu do Anglii. Nie oczekiwała żadnej pochwały, raczej męczeńską karę. Z Londynu przywiozła jedną lekko podartą kartkę w linie, gdzie napisano Zuzana i przybito pieczęć. Hindusi honorują po prostu zupełnie inny system księgowania. Ponadto stała się posiadaczką 20 wizytówek z ręcznie dopisaną kwotą za przejazd, które otrzymała od taksówkarzy z Cardiff. Zaczęliśmy już podejrzewać, że się wygłupia. Na szczęścia miała również bilety z metra, które można było zaksięgować bez przeszkód. Przedstawiliśmy Trenkiemu Natašę, która rozpoczęła organizowanie jego spotkań z klientami międzynarodowymi.  We wtorek trwała finalizacja graficznej wersji sali administratora, zdążyliśmy również odbyć kolejne narady. Lukáško Márii z Houston wygrał w swojej kategorii wiekowej rundę szkolną Pitagoriady matematycznej z kompletem punktów. Do NAR przyszedł Jirka Studnický - grafik i autor obrazków, które już od prawie dziesięciu lat widnieją na naszym papierze firmowym PROebiz. Obiecał, że namaluje dla nas kolejne obrazki. Musieliśmy odwołać squash, wszyscy jesteśmy patentowymi leniami. Środę Jirka Š rozpoczął kawą z juniorem, nad którą rozmawiali na temat oprogramowania, kontynuacja odbyła się z Cíťą i dotyczyła połączenia oprogramowania z partnerami. Następna runda przebiegła z Lukášem w sprawie urządzenia do wideokonferencji - by funkcjonowało lepiej niż dotychczas. W godzinach popołudniowych prowadził rozmowy z kolegami na temat Houston. W Jasnej pod Chopokiem rozpoczęła się tegoroczna konferencja słowackiego APUeN „Zamówienia publiczne - prawo a praktyka”. W pierwszym dniu reprezentowała nas Krista ze swoją koleżanką z zespołu Danielą. Nowożeńcy Karcolowie po południu podpisali umowę kupna na nowe, wyśnione mieszkanie. Przeprowadzkę zaplanowali na koniec kwietnia i już nie mogą się doczekać.  Czwartek przebiegał pod znakiem zmian w certyfikacji ISO i przygotowań do odnowienia certyfikatu środowiska dla oprogramowania CZ GOV. Sprawiamy wrażenie, jakbyśmy przygotowywali się na lato i przyzwyczajali do języka chorwackiego, ale to tylko nasza Nataša organizuje dla Trenkiego spotkania na kolejny tydzień w Zagrzebiu i okolicach. Kolega miał rezerwację w świetnym hotelu w Pradze, z czego bardzo się cieszył. Na recepcji jednak powiedzieli mu, że „zepsuły się bezpieczniki”, nie może więc tam przenocować i przeprowadzą go w inne miejsce. Stan zdrowotny Jary Lexy na tyle się poprawił, że mógł uczestniczyć w konferencji APUeN, ale dla pewności każdego dnia rano dzwonił do żony, by zapytać jej, co może zjeść na śniadanie, a czego raczej nie. Podczas drugiego dnia imprezy NAR reprezentował męski duet Milan i Miro. Iarka zadecydowała, że pierwszym celem ich rodzinnego urlopu będzie Wenecja. Jej mąż był na meczu piłki nożnej, po raz pierwszy po sześciu miesiącach. Lukáš Karcol przekazał Iarce instrukcje, do której godziny trwa mecz i jak ważna jest analiza gry przy piwie.  W piątek zakończyliśmy tydzień pozytywnych kontaktów z użytkownikami, dostawcami i kolegami ze sprzymierzonego obozu spotkaniem z eCentre, gordionem i QCM. Przyjechała do nas do pracy nasza praska Nela, by pochwalić się swoją Elą. Mówiła, że nie może doczekać się rozpoczęcia pracy. Nataša z dumą oznajmiła nam, że uzgodniła dla Trenkiego osiem spotkań.  W sobotę Špalkowie przygotowywali się do Wielkanocy. Piekli pierniczki, ozdabianie odbędzie się w przyszłym tygodniu. FOTO i FOTO  Chorwacka Czeska i rumuńska Słowaczka były wspólnie na koncercie festiwalowym muzyki irlandzkiej w Republice Czeskiej. Świat jest taki mały. FOTO  Sobota Igora była tym razem pełna aktywnego i pasywnego sportu, dobrym uzupełnieniem były prace domowe. Najpierw w godzinach dopołudniowych rozegrał z kolegą dramatyczną bitwę tenisową, w drodze do domu z kortów na Smíchovie spotkał niedaleko Wełtawy ponad 12 tysięcy biegaczy - uczestników tradycyjnego międzynarodowego praskiego półmaratonu. Następnie w domu w ramach porządków wiosennych umył sześć dużych okien, by wieczorem „w nagrodę” móc na stadionie Eden kibicować czeskiej reprezentacji w piłce nożnej podczas kwalifikacyjnego spotkania z Łotwą. Patrząc na to wszystko z punktu widzenia wyników, sobota nie była aż tak pomyślna. Tenis - porażka, półmaraton zwycięzcami zostali z Kenii i Etiopii, z bagatelizowanymi Łotyszami Czesi w ostatniej chwili wywalczyli przynajmniej remis. FOTO  Pan Dyrektor opracował plan, jak podczas diety mógłby skosztować niedietetycznego boczku. Po prostu raz w roku zorganizuje wśród przyjaciół konkurs „Boczek Open”. Spośród dziewięciu zgłoszonych próbek w drodze konkursu anonimowego zwyciężył z wyraźną przewagą pieczony boczek jego żony. Jako członek jury mógł się go najeść do syta. FOTO  Adélka Danki zbiera zwierzątka z farmy. Do całej kolekcji brakowało jej osiołka, więc wysłała mamę, by wywalczyła je w ramach spotkania wymiankowego otoczona gromadą dzieci. Udało się, Danka wywiązała się ze swojego zadania, a wychodząc z osiołkiem w torbie cieszyła się, jakby trafiła szóstkę w totolotka. jam

Back to Top
PROEBIZ pracuje z otwartymi plikami cookie (ciasteczka).Pozwalają mu na przetwarzanie danych niezbędnych do prawidłowego przebiegu i oceny. O plikach cookies (ciasteczka) i ich ustawieniach dowiesz się WIĘCEJ TUTAJ