Tobogan / blog

NIECH BĘDZIE POCHWALONE LATO! Wszyscy znamy ten tekst z kultowego filmu „Kapryśne lato”. To lato naprawdę daje się we znaki – wysokie temperatury rano nie są w naszej ostrawskiej lokalizacji zwyczajne. Na szczęście mamy w biurze klimę, a pozostali siedzą nad wodą. Jeszcze dochodzą do nas echa festiwalu, gdzie jedna anonimowa koleżanka „miała wypadek w wózku zakupowym” FOTO. W każdym razie ta niedogodność nie przeszkadza jej pracować – przygotowanie DNT i DZT idzie pełną parą i trwają poszukiwania odpowiedniego miejsca na eBF 23. Pierwsze ptaszki festiwalu już przyleciały i na zagnieżdżenie mają jeszcze kilka dni, opłata wstępna w korzystniejszej cenie będzie obowiązywała jeszcze do końca lipca. Po letniej burzy i zalaniu studia znów pracujemy FOTO. W tym tygodniu czeka nas audyt, więc wierzymy, że pod batutą Jirki Š. wszystko znów będzie śmigało. Jiřík Š. jest po godnym pozazdroszczenia urlopie w Szwajcarii, gdzie wszyscy rozpływaliśmy się nad katalogowymi fotkami… podobno dość już miał leniuchowania i w domku letniskowym czekała na niego góra drewna na zimę FOTO. Przezorny zawsze ubezpieczony. Nasz drugi Jiřík z Hanysem i swoimi rodzinami pojechali do Austrii – codziennie rozpływali się nad widokiem na Dolomity, kąpali się w jeziorach i wspinali się FOTO i FOTO. Zato w Ostrawie u Petra Bezruča polska Marta wypróbowała nowo otwarty plac do gry w bule FOTO. Barča H. w weekend świętowała. Podobno nie powinno się zdradzać wieku kobiety, więc zerknijcie na FOTO i FOTO, jak bardzo jej to pasuje :-). A ja w weekend byłam u rodziców w Beskidach FOTO. Życzę wam pięknych letnich dni i jeśli będziecie mieć wieczorami czas, polecam ostatnią książkę Patrika Hartla „15 lat miłości”. Znów nie zawiódł i zaserwował nietradycyjną historię :-). Renča

Pierwsze pół roku spędziliśmy bardzo intensywnie. Oprócz śledzenia zmian w prawie e-zamówień publicznych, organizowania naszej międzynarodowej konferencji zakupowej i zamówień publicznych eBF, mieliśmy przyjemność odwiedzić Poznań oraz spotkać się z naszymi konkurentami na rynku polskim: Open Nexus. Mimo, że na co dzień konkurujemy, to odkryliśmy jak wiele nas łączy. Spotkanie to zaowocowało masą inspiracji i pomysłów, ciekawych rozmów i doświadczeń, ale oczywiście nie obyło się bez pracy :) Na szczęście praca była na tyle przyjemna, że nikt nie zauważył jak szybko minął czas, a efekt możemy podziwiać wszyscy razem na kanale YouTube. Zapraszamy Was bardzo serdecznie na wywiad, w którym spotkały się dwie znane twarze ze świata e-procurementu: Grzegorz Klimarczyk z Open Nexus i Milan Kaplan z Proebizu. Ciekawostką jest, że rozmowa odbywa się w dwóch językach i możecie wybrać sobie wersję językową, która Wam odpowiada najbardziej. W tym odcinku programu „Kurs na Turkus” – poznacie historię Proebizu, jak europejski e-procurement zmieniał się w przeciągu lat oraz jak wiele mamy wspólnego z Open Nexus! Zapraszamy! Premiera odbędzie się 19.5.2022 o godzinie 10:00.

Zaczyna się maj, czas miłości i ciepła. Kiedy patrzę na to, co robiliśmy w ostatni kwietniowy tydzień, widzę, że znów mieliśmy narady firmowe, szkolenia, dzielenie się informacjami i doświadczeniem, tzn. wielki poniedziałek połączony z wtorkiem. Znacie to przecież. Najlepsze, że przyjechali do nas do Ostrawy również koledzy z daleka i było prawie pełno. Z niektórymi, prawda Nelčo :), nie widzieliśmy się bardzo długo. Smutną wiadomością natomiast była choroba wielkiego szefa, który z łóżka prosił, żeby wszystkich pozdrowić. Festiwal eBF zbliż się szybko i przygotowania szybują do punktu kulminacyjnego. Przygotowujemy salę dla ASAHI STAGE (FOTO), mamy jedno spotkanie za drugim (FOTO i FOTO). Na wystawę Razem przychodzą już prace artystyczne, na rzece kontrolujemy strumień wody, a do kopert trafia ostatnia duża przesyłka mapy programowej (FOTO). Zuzka jest wszędzie, a szef niedomaga. Tak się nie umawiali. Już od czwartku mówił o tym, że chce do pracy, ale przyjmował jeszcze antybiotyki. Jego żona wykazywała niezrozumienie i widziała to inaczej. Po tygodniu szef rozeznaje się w serialach detektywistycznych i chce przeżywać przygody razem z firmowymi kolegami. Może po weekendzie, ale tylko na chwilę. Dawid już wciągnął się w wir pytań zespołu Houston SK. Ta fotka jest po pierwszej sprawie telefonicznej, którą rozwiązał sam (FOTO). Honza zwany Jedloš ma już dużą córkę Maruškę, którą pochwalił się w przebraniu ze szkolnego balu karnawałowego (FOTO). Po dłuższym czasie zespołowi morawskiemu udała się piątkowa śniadaniowa narada. Honza westchnął, że już za nią tęskni. Po pracy pojechał później w kierunku Chorwacji i z samego rana przesłał zdjęcie wschodu słońca z plaży (FOTO). Tak, zazdrościliśmy. Lukáš z Klárą i Matěj z Bárą w sobotę wspięli się na Praděd i zabrali ze sobą swoich czworonogów. Na górę szli z Karlovej Studánky wzdłuż rzeki Bílá Opava i byli zaskoczeni, ile tam jeszcze zostało śniegu. Nawet narty się udały (FOTO, FOTO i FOTO). A wieczorem na nogach zrobili piękne 20 kilometrów. Karcolowie przy drugiej próbie upiekli bardzo smaczną, serowo-szpinakową banicę (FOTO), posilili się, a później poszli sadzić ziemniaki (FOTO). Renča przygotowuje swojego przystojniaka na pierwsze spotkanie weteranów w czerwcu (FOTO). A ja? Dostałam buziaka pod kwitnącą wiśnią, więc nie powinnam uschnąć w tym roku, to dobrze, jestem spokojna… a później spędziłam pół pięknego dnia na sorze z naszą bokserką Ariną (FOTO). Na szczęście ręka nie jest złamana. Życzę wam wszystkim pięknych majowych dni. jv

Drodzy i mili entuzjaści oraz czytelnicy naszego regularnego proebizowego pisma pod tytułem Tobogan. Z pewnością od poniedziałkowego rana niecierpliwie odświeżaliście tobo-okno i wyglądaliście tych wersów. Ja jako quaterback zespołu marketingu chętnie zaskoczę i złożę szefowi życzenia, niech szybko wraca do formy, żeby mógł pisać i pisać, wymyślać i wymyślać. Tak się jakoś stało, że siedzę wieczorem i łowię dla was w pamięci to, co wydarzyło się w zeszłym tygodniu. Usiądźcie wygodnie, zaczynamy! Poniedziałek był czerwony, wielkanocny, wszyscy spędzali czas z rodzinką przy świątecznych tradycjach, dlatego w biurze spotkaliśmy się dopiero we wtorek, ciesząc się na spotkanie z kolegami. U nas w biurze piątego zespołu podkręcamy obroty. Tak jest, festiwal eBF tuż za rogiem i możemy zacząć się cieszyć rosnącą temperaturą. A że jest z czego, to Zuzka ze swoim zespołem i całym PROCUREMENT BOARDEM zebrali profesjonalny teambuildingowy pakiet. W ten sposób zespoły zakupowe i zamówieniowe w majowej Ostrawie czeka wspaniały, profesjonalny program, sieć networkingową, w którą się schwytacie oraz rozrywkowy program towarzyszący – zerknijcie na mapę programu, gdzie opisane są wszystkie szczegóły. Kamery i klapsy filmowe naszych streamów PROCUREMENT BOARD TV również się nie zatrzymują. W naszej dziedzinie ciągle coś się dzieje, więc studia cały czas są pełne i zajęte. A dla odmiany Bara ze swoim zespołem ułożyła program na czerwiec. W środę przyjechała do nas nasza polsko-chorwacka para – Iza i Igor. Dobrze było ich zobaczyć po przerwie i usłyszeć przyjemne nowiny. Wielu z nas poszło jeszcze poświętować w minikinie przy piwie. O mało się nie zmieściliśmy. Zawsze mówiłem, że lubię śluby… jako gość i nie bardzo umiałem sobie wyobrazić siebie w którejś z głównych ról. Udawało mi się to, aż do soboty. Zostałem zaproszony przez mojego dobrego kolegę na jego japońsko-wegański ślub w przyjemnym otoczeniu Wysoczyny. Wszystko było wspaniale do czasu, aż świadkowa napisała, że leży w szpitalu… A udział skrzydłowych jest taki, że bronią tyłów. Zawsze. Zostać świadkami na ślubie w ostatniej chwili albo napisać tobogan o dziesiątej wieczorem – nie będę się nad tym rozwodził. Przybyłem, zobaczyłem, wyświadkowałem. Powiedzieli sobie tak :-) FOTO. Wam również życzę samych przyjemnych zaskoczeń i pełnego sukcesów tygodnia! Honza :-)

Śmigus Dyngus – witamy w Wielkanocnym Toboganie! Początek tygodnia upłynął mi pod znakiem odkopywania się z maili po tygodniu urlopu. Dokładnie przy tej miłej czynności zastała mnie dyrekcja, która weszła do naszego biura. Byłem trochę zaskoczony, przyszli mi podziękować za wspólne dziesięć lat. Dziękuję i cieszę się na kolejną dekadę FOTO. Całe nasze biuro pojechało do Bořetic, gdzie odbyło się małe eBF dla instytucji i zostaliśmy z Haničką sami. Nie zwieszaliśmy jednak nosów na kwintę, puściliśmy muzykę i zabraliśmy się do pracy. W Bořeticach przygotowywaliśmy program na zamówieniową część majowego eBF. Po oficjalnej części był jeszcze długi networking do późnych godzin. Połączenie profesjonalizmu z zabawą też jest ważne FOTO, FOTO i FOTO. Razem z dziewczynami z biura wybraliśmy się na tradycyjny jarmark wielkanocny na ostrawskim rynku, gdzie oczarowały nas świąteczne tradycje i razem nastroiliśmy się wiosennie :-) FOTO. W czwartek zaczęliśmy kręcić pierwsze instrukcje wideo do narzędzia MRQUET. Cieszymy się z wyniku! Špalíkowie zaczęli wielkanocne wolne na południu w ich ulubionym aqualandzie. Dwudniowe hasanie w wodzie zebrało jednak swoje żniwo i w Tatry Jirka pojechał już bez dzieci. Tutaj oczyszczał głowę klasycznie – czystą pracą manualną FOTO i FOTO. Ja nie chciałem rozstać się z sezonem zimowym, więc ruszyliśmy jeszcze za ostatnim śniegiem na Malą Fatrę. Na górę na Velký Kriváň były pot i krew, kilka zjazdów po wiosennym śniegu, ale i tak sprawiło to ogromną radość FOTO i FOTO. Kaplanowie byli w Atenach. Przechadzka po galeriach, muzeach, zabytkach i targach. W Grecji czas przesuwa się o godzinę, dlatego uciekł im samolot z powrotem. O mały włos, ale za to zobaczyli Wiedeń FOTO i FOTO. Był Wielki Piątek i Wielki Poniedziałek, tym razem ten właściwy – Wielkanocny. Każdy spędzał święta po swojemu. My na marketingu uznajemy hasło, że najłatwiej oczyścić głowę, gdy do ręki chwycisz widły. Hanička zaczęła, kiedy kupili działkę (czyt. kawałek pola), którą trzeba obrobić. Ja też, święta – nie święta, chwyciłem widły i w domku przerzuciłem cały kompost – FOTO. A w nagrodę pojechaliśmy do skansenu do Rožnova, gdzie czerpaliśmy z wielkanocnych tradycji – FOTO. Miejcie fajny, dobry i pełen sukcesów tydzień! Honza