26. tydzień


26. tydzień

30. 06. 2014 08:51 Jan Šlachta
26. tydzień

30CZE


 W poniedziałek Jirce udało się znaleźć wszystkie notatki z iphona Danki, które w weekend dziwny trafem zniknęły. Po cotygodniowych, poniedziałkowych naradach kierownictwo spotkało się wieczorem u notariusza, gdzie przynajmniej mieli czas porozmawiać o urlopach. Jirka był we wtorek, po dwumiesięcznej przerwie na sqashu, sytuację ocenił krótko i dosadnie "Fiasko, chyba się starzeję." Danka w godzinach popołudniowych starała się kupić pelerynę, by Adélka mogła w środę pojechać na wycieczkę z przedszkola - prognoza pogody nie była obiecująca. Udało się w centrum handlowym, gdzie tym razem Adélka wyszła na największego dinozaura. Podczas nocy świętojańskiej, Honza Š. wyruszył na ‎Łysą Górę. Na szczycie spędził noc, rano podczas wschodu słońca spotkał nawet batmana. Sama magia! FOTO  W środę Špalkowie kupili dla siebie super specjalne, nowe materace. Danka z Marušką były w odwiedzinach u polskiej Moniki, mała Martusia ma już 8 miesięcy i jest małym rozrabiaką, Monika ma co robić. Po południu cały marketing spotkał się u Oskara, gdzie odbył się kreatywny wieczór, tworzono prezent dla Andrzeja, miło spędzając czas przy okazji. FOTO  W czwartek na rynku odbyła się impreza Ludzie dla ludzi - prezentacja dostawców usług społecznych. Jedloš ze "słowacką" Danką, zahaczając o rynek, idąc z obiadu zbadali sobie wzrok i powiedziano im, że wszystko u nich OK. Niespodziewanie organizatorzy zaprosili ich do spróbowania "ślepego" pin-ponga. Byli zadowoleni, gdy okazało się, że również słuch ich nie zawodzi, mecz zakończył się remisem 1:1. Chłopaki z IT zorganizowali workshop dotyczący programowania 4.0, chcieli mieć spokój, więc uciekli z NAR i skończyli u Jirki w domu. Bardzo chwalili kawę, natomiast Morki, zupełnie "prypadkiem" zaspał, ponoć tylko dlatego, że Bára wyłączyła mu budzik, by w końcu mógł się wyspać.  W piątek w klubie czterdziestolatków przywitano Andrzeja z Houston. Marketing podarował mu oryginalnego sobowtóra. FOTO  Po pracy Radek z myślami o nadchodzącym urlopie, zmęczony dobiegł na dworzec, by usłyszeć, że pociąg pośpieszny relacji Opava-Těšín z przyczyn technicznych nie przyjedzie. Bez żadnego połączenia zastępczego. Akurat wtedy, gdy śpieszył się na lekcję języka polskiego. Jirka pojechał po południu na przejażdżkę rowerową, a potem smażył jajecznicę. Na MS był dzień wolny, Honza J. zadecydował więc, że czas poświęci rodzinie, Verča zaskoczyła go podchwytliwym pytaniem "A Ty dzisiaj naprawdę nie chcesz oglądać piłki nożnej?" W NARowskich zakładach bukmacherskich wygrywa Adam Kristy. Na drugim końcu tabeli umiejscowił się zawiedziony Malcolm, dla którego mistrzostwa zakończyły się po przegranej Anglii. Zobaczymy, czy komuś z naszych uda się jeszcze dogonić Adama.  W sobotę Honza Š. w ramach imprezy PosprzątajmyTo brodził po korycie rzeki Lučiny FOTO i wspólnie z innymi wolontariuszami pomógł naturze, wywożąc całą przyczepę śmieci. FOTO Honza przez cały weekend czuł, że jego aura błyszczy. MH

Back to Top
PROEBIZ pracuje z otwartymi plikami cookie (ciasteczka).Pozwalają mu na przetwarzanie danych niezbędnych do prawidłowego przebiegu i oceny. O plikach cookies (ciasteczka) i ich ustawieniach dowiesz się WIĘCEJ TUTAJ