W poniedziałek rano niemile zaskoczył nas chłód. Wszystko z powodu zepsutej pompy w systemie grzewczym. Większość kolegów z tego powodu postanowiła pracować w kurtkach i szalikach, a w Dziale Księgowości pojawił się stary jak świat grzejnik elektryczny. Martin z Houston na wszelki wypadek poszedł do sklepu kupić nowy sweter. Jirka w godzinach dopołudniowych starał się przemówić do rozsądku komórce Danki, by zaktualizowała sobie kalendarz, natomiast w godzinach popołudniowych wstąpił na kawę do dostawcy urządzeń video. We wtorek kierownictwo NARu zasiadło nad filiżanką kawy w kawiarni i urządziło naradę, która przeciągła się do tego stopnia, iż obsługa zaoferowała im podanie obiadowego menu. Nataša zakomunikowała nam trzymiesięcznicę swojego życia bez papierosów, które coraz bardziej jej się podoba. Tylko tak dalej. Z uwagi na większe zmiany w składach zespołów, zaktualizowano kontakty na naszej stronie internetowej. W środę Lenka, Iva, Nataša i ZuzKa wyruszyły w dwudniową podróż służbową do Chorwacji. Ze względu na to, że do Zagrzebia tym razem nie przyjechały późno w nocy, Nataša spotkała się u krewnych ze swoimi rodzicami. Bardzo ucieszyło ją spotkanie po dłuższym okresie rozłąki. W Houston przebiegały narady w sprawie wieczornego update, przydzielano zadania, tylko Sofie miała wolne, ponieważ obchodziła prawosławny Nowy Rok. Update przebiegł pomyślnie, opinie dotyczące nowej strony tytułowej są bardzo pozytywne. W czwartek Nataša i Iva przeprowadziły w Zagrzebiu szkolenie nowego klienta. Była to bardzo ciekawa grupa z wieloma pytaniami, dziewczyny już cieszą się na ustawianie aukcji. Lenka z ZuzKą w tym samym czasie odbyły kilka spotkań biznesowych. W godzinach popołudniowych wszystkie były już w drodze powrotnej do domu. W czwartek do NAR przybyli partnerzy ze Słowacji, z którymi ponad cztery godziny dyskutowano na temat słowackiej Josephine. Jana z Milanem pojechali na długi weekend na narty w Alpy. Z powodu złej pogody jeden z dni poświęcili dla poprawy humoru na wizytę w muzeum Porsche w Gmünd. FOTO W piątek kilku nowych oraz "starych" kolegów odbyło szkolenie ISO, Jirka po południu radził się z Lenką. Honza Š. w niedzielę wyjechał na nartach biegowych z Bílej na Zbojník FOTO, następnie kontynuował trasę na Bobek, skąd zbiegł, tudzież zjechał po stoku narciarskim, by zdążyć zaliczyć jeszcze kilka zjazdów na snowboardzie ze znajomymi. Taki mały niedzielny dwubój. Radek z Lukášem K. byli na meczu hokejowym Třinec x Sparta, byli zadowoleni z wyniku 5:4, jak również bójki kończącej spotkanie. Niektórzy koledzy-rodzice w tym tygodniu odwiedzili szkoły swoich potomków. Danka była na zapisie Adélki w czwartek, Jirka z Nelinką w piątek - jego trzyletni Adík oczywiście też chciał się zapisać, Mária natomiast jest dumna ze swojego syna, ponieważ na wywiadówce dowiedziała się, że jako jedyny w klasie będzie miał na świadectwie same piątki. Andrzej i Zuzka przez ostatnich kilka dni staczają ciężką bitwę z programem do eLearningu Moodle. Nieprzyjemne chwile umilają sobie wspólnymi pieśniami ze starych, dobrych, czesich filmów. Zeszłotygodniowym hitem stał się utwór Vaška Neckářa "Jedním tahem", aktualne Andrzej tworzy playlist na następny tydzień. Wszyscy cieszą się na zakończenie prac nad elektronicznym programem kształcenia, pozostaje kilka ostatnich materiałów i rozwiązanie jeden zasadniczej kwestii. Czy elektroniczny nauczyciel naprawdę otrzyma dźwięczne imię Coolbizak? MH