30. tydzień


30. tydzień

28. 07. 2014 08:57 Jan Šlachta
30. tydzień

28LIP


 W poniedziałek wszyscy w zdrowiu spotkaliśmy się w pracy po Coloursach i rumuńskim weselu. Oprócz Moniki z Houston, która po weekendowym grillowaniu skończyła w szpitalu. Delegacja z NAR, która była na weselu Iarki wróciła zachwycona samym weselem i gośćmi. Houston, zespół słowacki, zespół ds. rozwoju i dział marketingu zorganizowali godzinową naradę w sprawie problemu zgodnych ofert. Karel obiecał, że wnioski wyśle wszystkim streszczone w ośmiu linijkach. Następna centrala banku zagranicznego zgłosiła się do nas w sprawie oprogramowania eAukcyjnego. Tym razem z Wiednia. Przygotowujemy szkolenie w Indiach. Pierwszą rundę spróbujemy przeprowadzić zdalnie za pomocą wideokonferencji, niestandardowy będzie wyłącznie czas kształcenia.  We wtorek Daniela z Radkiem rozpoczęli pracę nad analizą polskiego obszaru. Radek uwielbia pracę z liczbami, więc bawił się bardzo dobrze. Zuzka z radością biegała po firmie, wyjaśniając nam, że wygra w jakimś konkursie i pojedzie z koleżanką do Rio. Nie za bardzo rozumiemy o co chodzi, ale również się cieszymy. Dotarł protokół z narady sporządzony przez Karela. Ma półtorej strony... Morawscy (zgonie z zespołem) Ondra i Lukáš wspólnie podróżowali. Udało im się zrealizować dwie eAukcje outsourcingiem. Podczas drogi powrotnej Ondra spał. Przespał nawet ośmiokilometrowy korek, po przebudzeniu rozmarzył się, jak to dzisiaj jest wspaniale, jedzie się płynnie, bez żadnych korków. Jirka Špalik urlopuje się w Tatrach, gdzie przyjemnie przypieka słońce. Nelinka dostała hulajnogę i jest grzeczna, ale tata całkiem odwrotnie. Specjalnie kusi nas, wysyłając zdjęcia znalezionych grzybów. FOTO  W środę odbyły się rozmowy kwalifikacyjne w Pradze na stanowisko traffic do cz zespołu. Wyników jeszcze nie znamy. W Ostrawie odbyło się regularne comiesięczne szkolenie, uczestników było wielu, koledzy z wdzięcznością stwierdzili, że tym razem jednak zostało więcej kołaczyków i kanapek. Lukáš Vyskočil pracował z domu. Zmieniano mu rurki w mieszkaniu. Nie mógł zbyt wiele pić, ponieważ toaleta nie znajdowała się w standardowej pozycji na swoim miejscu.  W czwartek Miro odbył kilka ciekawych i pozytywnych spotkań. To ostatnie zaplanowane na 30 minut przeciągnęło się i trwało ponad godzinę. Marketing dyskutował z działem Houston i Developerami na temat nowego środowiska użytkownika (grafika i design) PROebiz. W zasadzie nie ma żadnych większych uwag, ale dopracowanie szczegółów będzie bardzo czasochłonne. ZuzKa z zaskoczeniem uświadomiła sobie wielkość organizowanej przez nią imprezy eBF. Z tego stresu zaczęła gryźć sobie rękę. Pięćdziesiąt programów, a do tego jeszcze ta jej wycieczka do Rio. Jedloš wyruszył z ekipą narowskich na sławne Happyburgery do wegetariańskiego Burfi. Podczas konsumpcji rozmawiali (wszyscy niepalący) o zakazie palenia w restauracjach. Maruška z Houston zrozumiała, że niektórzy koledzy, którzy wyglądają jakby nie mówili, jednak mówią. Monika Schutová zatrzymała się u córki w restauracji i poprosiła ją o mojito, jednak zamiast toniku chciała sprite. Lenka jednak zaraz uświadomiła jej, że to już jednak nie będzie mojito, ale moSchuto.  Piątek. Miro wyłączył komputer i zaczął pakować swoje rzeczy, kiedy zadzwonił telefon. Dzwonił Pan "z wczoraj" i zarezerwował termin szkolenia. W radiu i w telewizji wciąż informowali, że Dżihadyści wyruszyli do Norwegi, a my uświadomiliśmy sobie, że jedna z naszych koleżanek też tam zmierza. Zaskoczyło nas to i zastanawialiśmy się, czy ktoś nie widział jej przypadkiem z koranem.  Weekend. W sobotę w godzinach dopołudniowych Jedloš i Jirka Cudlín oraz Pan Dyrektor spotkali się w celu omówienia katalogu. Honza następnie pojechał świętować do Krnova, natomiast Milan porwał Janę ze szpitala. Lukáš Vyskočil był na wycieczce w Młynie Dawida, blisko Zapory Krużberskiej. Podobała mu się Rybářská bašta, centrum linowe, "Putting golf", stawy z ogromem ryb, zagroda ze zwierzętami i śliczne koźlątka. Zainteresowała go również tablica z informacją o jeździe na ośle. Zaoferował lepszą cenę, ale efektu żadnego… Morawski Lukáš chciałby wziąć udział w Dniach Janosika w Těrchovej lub ewentualnie wesprzeć finansowo rewitalizację Doliny Vrátnej, zniszczonej przez bardzo wydatne deszcze. jam

Back to Top
PROEBIZ pracuje z otwartymi plikami cookie (ciasteczka).Pozwalają mu na przetwarzanie danych niezbędnych do prawidłowego przebiegu i oceny. O plikach cookies (ciasteczka) i ich ustawieniach dowiesz się WIĘCEJ TUTAJ