Tobogan - 9. tydzień


Tobogan - 9. tydzień

07. 03. 2016 08:47 Jan Šlachta
Tobogan - 9. tydzień

07MAR


 Poniedziałek. Piotr odkrył, że kobieta, która dzwoniła do niego, ponieważ nie mogła zamieścić oferty we właśnie trwającym postępowaniu, pochodzi z Chin i telefonuje z jakiegoś zakątka Azji. Było dla niej normalne, że rozmawia z Polakiem w czeskim Houstonie. Porozumiewali się po angielsku. Mimo odległości, słyszeli się dobrze. Jirkovie współpracowali razem w Bratysławie. Potrzebowaliśmy informacji, w którą stronę rozwijać narzędzia do elektronizacji procesu zamówień publicznych na Słowacji, więc wysłaliśmy dwójkę najlepszych. Programista i kombinator Morki oznajmił przepraszająco, że przez weekend nie zrobił żadnej z rzeczy, które obiecał w pracy, ponieważ ważniejsi byli dla niego żona i rodzina. Brzmiało przekonująco, a my zaskoczeni zaniemówiliśmy. Ma dwadzieścia lat i jest bezdzietnym kawalerem bez zobowiązań.  Wtorek. Maruška ma miłą panią doktor, która dała jej od razu 250 koron zniżki na oprawki okularów. Będzie zabawa. Honza z marketingu chce spróbować wejść na Łysą Górę dwa razy jednego dnia. Dwa razy dwa dni pod rząd już się mu udało, więc czeka go wyzwanie. Marta przyglądała się witrynom sklepów zoologicznych i przygotowywała się teoretycznie na to, że zostanie w domu z kotem Betay Leilą i psem Lenki Bertikiem. W końcu jednak wszystko zostało zorganizowane inaczej, ale nowo zdobyta wiedza na pewni kiedyś się przyda.  Środa. Marian poleciał z Pragi, zagrożonej katastrofą pięciocentymetrowych opadów śniegu, na szkolenie dla klienta do Bukaresztu, gdzie czekało na niego słońce i 19 stopni ciepła. Na nauczaniu eAukcji zeszło mu dwa dni, a wolne spędzał na zwiedzaniu miasta. FOTO. Iva puściła swoje dzieci na ściankę wspinaczkową. Urwisy. FOTO i FOTO. Jedloš wieczorem pracował nad sobą. Poszedł na wernisaż wystawy Veroniki Drastíkovej. Zrobił nawet dokumentujacyjne zdjęcia FOTO. Bronią artysty w walce ze światem jest pędzel, a niekiedy Bóg zapłać.  Czwartek. Gáborki zasiały. Dały się złapać na akcję promocyjną „Ogródek Alberta” i posadziły w domu bazylię, pomidory i estragon. Teraz sprawdzają, czy już coś nie wschodzi. W Zagrzebiu odbył się kolejny dzień eAukcyjny. Według uczestników bardzo się udał i był najlepszy, ze wszystkich, które były w Chorwacji. Dyrektor Zakupów z lotniska Pula pokazywała i komentowała trwające eAukcje. Bogata dyskusja, trochę teorii, a na zakończenie doświadczenia z innych krajów. Trenki (który zyskał miano wspaniałego moderatora) został nagrodzony gromkimi oklaskami. W trakcie powrotu z Chorwacji Mirek dał na słoweńskiej kontroli paszportowej zamiast dowodu prawo jazdy i zwrócił na siebie uwagę o nazwie „Proszę zgasić silnik i przygotować się do kontroli!” ZuzKa, która jechała razem z nim, zacierała ręce. W końcu jakaś przygoda.  Piątek. Maruška i Monča wybrały się do Parníka na koncert byłej współpracowniczki Zuzki Vinklárkovej i jej zespołu TGM (Teachers Group and Mąż) FOTO. Dziewczyny chwaliły atmosferę i muzyków (jakżeby inaczej). Krista z dumą oznajmiła, że jej mały Danny przeszedł na raz pierwszych pięć kilometrów. Będzie gorzej. Jeszcze będzie wspominać, jaki spokój panował, kiedy jej turysta leżał tylko w łóżeczku. Andrzej uważa za najbardziej interesujące wydarzenie tygodnia to, że po raz pierwszy widział Milana w niebieskich jeansach.  Weekend. Córki Gaborki zwabiła Złotowłosa. Z jej powodu jechały do Havirzowskiego domu kultury. Wie również wszystko o miejscowej cukierni. Zarówno dom kultury jak i cukiernia nie zmieniły się od przynajmniej 30 lat. Na pewno ucieszy się Jana, która tam pracowała. Kaplanowie poszli w sobotę obejrzeć akcję Petra Donátha i jego przyjaciół o nazwie Trampowy gulasz. Tego dnia wielokrotnie złamana została dieta. Należy uważać na takie odwiedziny. m

Back to Top
PROEBIZ pracuje z otwartymi plikami cookie (ciasteczka).Pozwalają mu na przetwarzanie danych niezbędnych do prawidłowego przebiegu i oceny. O plikach cookies (ciasteczka) i ich ustawieniach dowiesz się WIĘCEJ TUTAJ