Witam wszystkich czytelników pierwszego w tym roku toboganu. Ciekawe w minionym tygodniu było to, że trwał właściwie dwa lata. Na początu– pod koniec zeszłego roku – był idealny czas na bilanse. Ocena tego, co w 2019 roku się udało, a co mniej. Był to czas świętowania i spotkań z rodziną i przyjaciółmi. Lukáš Vyskočil pojecha z rodziną do Těškovic, gdzie świętowali piąte urodziny syna Kubika, Igor i Iza byli w Plitvických jezerech (FOTO), Jirka Špalek spędził koniec roku w domu, w spokoju z rodziną, a ja z przyjaciółmi na Ostravicy w Beskidach. Druga część tygodnia należała do początku przyszłego roku. Idealny czas na wyznaczanie nowych celów, które chcemy osiągnąć. Roboczy tydzień trwał tylko dwa dni i odpowiadała temu ilość kolegów w biurze. Na Nowy Rok większość z nas wyruszyła, aby pobyć trochę w naturze. Ráďa przeszedł czesko-polską granicę (FOTO i FOTO). Jirka Špalek z rodziną obiecali sobie, że będą robić takie spacery przez cały rok. Weekend upływał w takim duchu. Góry, śnieg, świeże powietrze. Honzík Šlachta założył narty i zobaczył naprawdę dużo: Malą Fatrę, Poludňový Grúň i jego ukochaną Łysą Górę, aż czterokrotnie (FOTO i FOTO). Dziewczyny Gáborky były na Bílé (FOTO), Janča Vítová na Pustevnách (FOTO), rodzina Špalíków korzystała ze śniegu (FOTO). Ja ruszyłam na Šumavę. Przyroda jest tam piękna, tylko trochę daleko (FOTO i FOTO). Życzę wszystkim samych sukcesów w 2020 roku, a przede wszystkim zdrowia. Miejcie spokojny, pierwszy tydzień w pracy. B