Staliśmy się aktorami grającymi główną rolę w złym filmie. Różnica polega na tym, że tego filmu nie da się zatrzymać, przełączyć programu ani przewinąć – musimy go po prostu przeżyć. Człowiek zaczyna przeżywać i nawet gdy jest największym optymistą, depresja go nie ominie. Psychiatrzy już zgłaszają, że są przeciążeni. Wyrazili się jasno. To, że w czasie kwarantanny mówicie do swoich zwierzaków, roślin lub mebli jest normalne. Profesjonalnej pomocy szukajcie, gdy zaczną wam odpowiadać. Na ekspertów od głowy nie możemy liczyć, więc musimy polegać na humorze, który jest efektywnym lekiem na wszystkie przeciwności. Kwarantanna to idealna przestrzeń dla dowcipów. Bardzo rozbawiła mnie opowieść Toníka Parmy, który skomentował nową sytuację słowami: „Zaskoczyło mnie, ile właściwie mamy dzieci w domu – są jak wirus”. Ma czterech synów, więc potrafię to sobie wyobrazić. A słowa jednego z nich także warte są zanotowania: „Mamo, ja mam białą cerę, jak twoje nogi” :-). Córka kolegi dla odmiany skupiła na sobie uwagę zdaniem: „tatusiu, nie pracuj już, powiedz szefowi, że musisz iść się pobawić”. Bardzo ładne :-). Krąży także dowcip, że jeśli szkoły będą zamknięte dłużej, to szczepionkę rodzice znajdą szybciej niż naukowcy. Kolejnym wielkim tematem są maseczki. Poza tym, że w tej chwili są dla nas niezbędne jak buty, bez których nie wyjdziemy na zewnątrz, stały się również główną siłą napędową modnych hitów. Zalane są nimi wszystkie media i zaczęły już działać nam na nerwy. Są po prostu wielofunkcyjne :-). Ich historię zakończyłabym dowcipem, który dedykuję swoim kolegom z Havířova :-). Jeszcze raz dla wszystkich na wsi: polecany odstęp to długość wideł ŁĄCZNIE z rękojeścią!!! Na zakończenie pozwolę sobie przytoczyć prognozę na jesień 2020, którą udostępniła moja koleżanka na swoim profilu: „Posłowie po półrocznej nieobecności usług kosmetycznych przegłosowali zamiast maseczek kominiarki. Szybko wzrosła liczba samobójstw wśród rodziców. W Opawie ktoś umieścił w oknie życia ośmioletnie bliźniaki. Niestety pamiętają swój adres…”. Czesi są niewiarygodnie twórczy, kiedy chodzi o dowcipy na temat aktualnego rozwiązywania problemów czegokolwiek, ale pierwszeństwo należy do Chucka Norisa, o którym mówi się, że już złapał koronawirusa… ale później znów go wypuścił. Uśmiechnijcie się, już niedługo…! ZuzKa