Tobogan / 14. tydzień


Tobogan / 14. tydzień

10. 04. 2017 09:00 Jan Šlachta
Tobogan / 14. tydzień

10KWI


 Poniedziałek: Dzień zaczął się zdenerwowaniem Zdeňka. Zwracał nam po zmianie opon służbowego Rapida, który nie przejechał jeszcze nawet 20 000 km, ale odrapany jest najbardziej z naszych samochodów (FOTO a FOTO). Zdeněk chciał go od razu oddać do naprawy, czym zaburzył plany w kalendarzu pod napisem Rapid, gdzie ten pojazd miał całkiem zapełniony tydzień. Na szczęście Zdeněk ochłonął i samochód idzie do naprawy w przyszłym tygodniu. Wyglądało na to, że w poniedziałek nie będzie więcej kryzysów, ale myliliśmy się – mało brakowało a na samym początku tygodnia musielibyśmy poradzić sobie ze śmiercią. Sala szkoleniowa była zajęta przez zespół PL i ich gościa, a do mnie przychodziły wiadomości typu: Cześć Ivi, proszę, powiedz mi, kiedy w sali szkoleniowej będą mieć przerwę, mam nadzieję, że będą :-D, bo inaczej umrę z głodu”. Na szczęście sala zwolniła się na czas i nie było strat w ludziach. W poniedziałek przywitaliśmy również między nami nowego kolegę – Davida Salzmanna.  Wtorek: Tego dnia masz zespół zasiliła pani Eva Jiříčková, która dołączyła prawie w swoje urodziny, ale trochę wybiegam w przyszłość ;-). Bohaterem dnia stał się pan Kobělka, który spiłował ostre krawędzie uchwytu na papier toaletowy w pomieszczeniu szkoleniowym. Kto się zranił (i jak zauważono później, nie była to jedna osoba) – wie o czym mówię :-). Jirka Š. miał, podobnie jak nasze służbowe auto, zapełniony kalendarz. We wtorek wczesnym rankiem wyruszył w drogę, już przed południem był na kilku spotkaniach, a po południu prowadził mini szkolenie z zapytań u potencjalnego klienta. Po południu spotkał się z Jedlošem w pensjonacie, a później poszli z partnerem dyskutować o tym, jak dalej układać naszą współpracę.  Środa: Nigdy nie jest za wcześnie, żeby podnieść poziom cukru luksusowym deserem (FOTO). Nasza nowa koleżanka Eva upiekła na swoje urodziny pyszny Míšovy deser. Samochód pana dyrektora będzie dalej jeździć na starych mapach. U Hellera pomieszali zamówienia i nie zamówili aktualnych map, więc czekamy aż przyjdą te właściwe i wierzymy, że w międzyczasie pan dyrektor nigdzie się nam nie zgubi. W środę Zdeněk zmienił opony już w piątym samochodzie a my mieliśmy nadzieję, że będzie z sukcesem i szybko kontynuować do pełnej ilości. Dzieliliśmy się tym zachwytem, aż nas w czwartek zaskoczyło… no przecież chwilkę poczekacie ;-). W środek wielką przygodę przeżył też nasz Ráďa. Wieczorem po raz trzeci poszedł na ping pong i po raz pierwszy udało mu się wygrać seta z kolegą. Robi postępy, a my go chwalimy, że tym razem bez kontuzji :-). Adelka Danki w końcu doczekała się swoich wymarzonych rolek. Niestety przyszły w dzień, kiedy zaczęła chorować i treningi trzeba było przełożyć, a na rolki patrzy w pokoju. Adelce życzymy szybkiego powrotu do zdrowia i wielu bezpiecznie przejechanych kilometrów.  Czwartek: Ráďa był na przygotowawczym międzynarodowym meczu hokejowym, konkretnie 18-letnich graczy. Po dłuższym czasie „wystał” nasz hymn, a w bonusie dostał również fiński. Mecz trzymał w napięciu do ostatniej sekundy, ponieważ Czesi wygrali golem w tej ostatniej chwili. Jirka dalej pracował jak pilna pszczółka, taka jak te, które nam teraz pięknie bzyczą w rozkwitających drzewach. U klienta naprawił nawet problem z podłączeniem do wifi – byli bezradni i mimo że wszystko rozwiązał restart routera, Jirka był dla nich, zupełnie jak dla nas pan Kobělka, bohaterem dnia :-). Przypominamy jeszcze zagadkę ze zmianą opon. Jak już było wspomniane, zachwyt ze zmiany zepsuła trochę przygoda, w której autem z właśnie zmienionymi oponami jechała Andy Š. Po drodze do Warszawy złapał ją grad (FOTO), ale wszystko skończyło się dobrze i cała i zdrowa wróciła do domu w letnich oponach.  Piątek: Dzisiejszy dzień znów mamy urodzinowy. Lili obchodziła okrągłą 30 (FOTO, FOTO). Ugościła nas słodkościami ze swojej ojczyzny (FOTO). Ráďa ze swoją piękną rodzinką pojechał do Cieszyna na wydarzenie „Rynek smaków”. Cały plac pełen stoisk z różnymi mięsnymi i niemięsnymi frykasami. Tradycyjnie najlepsze były belgijskie frytki w ogromnym rożku (FOTO). Jirka Š. spędził z rodziną również piękne popołudnie przy grze Carcassonne (FOTO).  Sobota: W weekend Jirka Š. zmienił opony również w swoim samochodzie. Igor H. sobotnie popołudnie urozmaicił sobie z żoną pójściem na musical Rocky. Nie mieli wygórowanych oczekiwań, ale muzyczny i sceniczny poziom ruchliwego a czasem także wzruszającego show przyjemnie ich zaskoczył (FOTO). Ráďa pojechał z synami na warsztaty parkourowe, gdzie chłopcy nauczyli się nowych elementów i udoskonalili już używane z mistrzami tej dziedziny (FOTO, FOTO). Było to interesujące, ale tylko do oglądania, ponieważ sam na pewno by nie spróbował. Chłopcom dał podwieczorek na wzmocnienie ;-) (FOTO). Na rynku w Olomoucu sprawdzali jeszcze, jak wyglądają przygotowania do Wielkanocy (FOTO), a wieczorem spieszyli do Karviné na emocjonujący mecz piłki nożnej przeciwko praskiej Slavii (FOTO).  Niedziela: Ivana i jej partner zrobili sobie spacer dookoła zbiornika wodnego Žermanice (15 km!!!). Wrócili do domu przyjemnie zmęczeni. Przynajmniej Ivana – Martin się do niej nie odzywa :-) (FOTO). Ivana

Back to Top
PROEBIZ pracuje z otwartymi plikami cookie (ciasteczka).Pozwalają mu na przetwarzanie danych niezbędnych do prawidłowego przebiegu i oceny. O plikach cookies (ciasteczka) i ich ustawieniach dowiesz się WIĘCEJ TUTAJ