W poniedziałek złożyliśmy Lukášowi V. życzenia z okazji urodzin. Upiekł same pyszności. Po południu został obdarowany zdrowym posiłkiem z dostawą do domu (FOTO). Wieczorem był teatr – wystąpienie maturalne uczniów konserwatorium im. Janáčka – Czechow w wykonaniu młodzieży święcił sukces – maturzyści dostali owację na stojąco. Prawdopodobnie to nie ostatnia w ich życiu. We wtorek po południu Radek znowu szedł podarować plazmę, tym razem bez skutków ubocznych. Tylko tego jogurtu kilka godzin przed odbiorem raczej nie powinno być – człowiek cały czas się uczy. Lukáš K. poszedł na svinowskie Palenie czarownic (FOTO). W pierwszomajową środę wielu ruszyło na wycieczki – pogoda bez wątpienia sprzyjała. Ivča już przed swoim domem natknęła się na bajkowo różowy chodnik, burza oczyściła nie tylko powietrze, ale też drzewa. Później zrobiła sobie z mężem małą cyklomasakrę (FOTO) okraszoną innymi aktywnościami sportowymi na zakończenie. Danka i Adélka pojechały do Dolní oblasti Vítkovice, gdzie dzień otwartych drzwi oferował bogaty program (FOTO). Karci Gang wspiął się ba Pustevny, gdzie przeszli tamtejszą Ścieżkę w chmurach (FOTO). Wywołującą zastrzyk adrenaliny częścią ścieżki cieszyły się głównie dzieci, mniej Katka Lukáša. W czwartek administracja zrobiła „mini szkolenie” do nowego firmowego kalendarza. Planowane pół godziny zamieniło się później w godzinę i pół. Głównie dziewczęta zasypywały Lukáša Z. lawiną pytań. W piątek do firmy dotarła wiadomość o wypadku Honzy C. (FOTO). Według informacji z kuluarów chciał, w odróżnieniu od Karcolów, zaoszczędzić na Ścieżce w chmurach i zamiast tego wybrał ścieżkę odwagi. W weekend Danka, Adelka i ZuzKa poszły kibicować czeskim parahokeistom w boju o medal na mistrzostwach świata (FOTO). Atmosfera była porywająca, wynik w zasadzie drugorzędny. ZuzKa zaraz po meczu biegła do domu wkuwać na egzaminy. Janča V. na wzór Sofi zaczęła piec – jej premierowa banica (czy burek) według przyjaciół, którzy mieli okazję spróbować, wyjątkowo się udała (FOTO). Ivča razem ze swoim Martinem na ochotnika pilnowali dzieci w Cooltouru. Gościem głównym spotkania był strażak, który pożyczył nawet strój. Ivča uświadomiła sobie, że jej dzieci nie są hiperaktywne, a my wiemy już, do kogo w firmie zwrócić się w przypadku alarmu przeciwpożarowego. (FOTO) Radek