Znów pozdrawiam wszystkich czytelników. Pierwszy pełnowartościowy tydzień pracy za nami. Od niejednego z kolegów usłyszałem, że ten tydzień był jakiś dziwny. Po świętach trudno wraca się do pracy. Na początku tygodnia Jirka Š. poszedł z Zuzką na squasha. Potrafię sobie wyobrazić, że nie lekko było mu przyznać się do porażki. Szkoda, że podobno w takiej formie Zuzka jest tylko raz w roku. Albo za wcześnie zrealizowała swoją szansę, albo następnym razem Jirka będzie bardzo zaskoczony. Lukáš V. razem ze swoim Kubikiem miał w poniedziałek, razem z innymi dziećmi, swoje pierwsze przyjęcie urodzinowe w Chachárkovie w Novej Karolinie. O ile dobrze zrozumiałem, Lukáš był jedynym pilnującym rodzicem, ponieważ wszyscy pozostali, łącznie z jego żoną, wykorzystali okazję i rozbiegli się po sklepach. W weekend Lukáš razem z rodziną wyruszyli na Bílą na zakończenie sezonu narciarskiego siostrzenicy FOTO. Na Bilą pojechał też Jirka Š., ale podobno na szczęście z Lukášem się nie spotkał FOTO. Spóźnione Boże Narodzenie przeżyła Zuzka, kiedy od naszej Hanički dostała swojskie mięso z indyka, a ponieważ antyzdolności kulinarne Zuzki znane są wszem i wobec, dostała także instrukcję obsługi FOTO. Dla odmiany prezent na urodziny dostał także Hanys Š. Jak widać podarek się spodobał FOTO. Dopiero później Honza zauważył mały szczegół FOTO, ale radość i tak nie minęła. Zobaczymy, czy wytrzyma w trakcie samej wspinaczki. Cieszcie się początkiem nowego tygodnia, powodzenia. JC