Biuro znów jest pełne. Do pracy wrócili koledzy, którzy przez 4 dni korzystali z wolnego i bawili się na Coloursach. Trzeba dodać, że po niektórych intensywność zabawy widać było jeszcze we wtorek. Z Pragi przyjechała nowa koleżanka Lenka, która zyskiwała doświadczenie głównie u Danki w zespole słowackim, a od przyszłego tygodnia będzie już sama pracować w Pradze. Poniedziałek już tradycyjnie jest dniem, w którym odbywają się narady. Tym razem przybyła nam jeszcze jedna o eBF, na której Zuzka w szalonym tempie opisała mapę programową i wyjaśniła: co, jak, gdzie, dlaczego… We wtorek Juraj pochwalił się nowym tatuażem – dwa to ewidentnie za mało i kruka uzupełnił o ornament, który zrobiła mu koleżanka klasyczną techniką – ręcznie, bez maszynki – FOTO. Żeby nie wyjść z wprawy, Trenki pojechał na spotkania do Chorwacji. W drodze powrotnej na granicy węgierskiej czekał godzinę, co wykracza mocno za jego średnią – maks. 10 minut. Pewnie to przez zmęczonych policjantów, którym nie chciało się stać na słońcu. Martin Š. jest już z nami jakiś czas i perfekcyjnie się do nas dopasował, ale pięknego, kolorowego zdjęcia profilowego na stronie jeszcze nie miał. Jest oficerem łącznikowym, który zajmuje się wszelkimi sprawami organizacyjnymi tegorocznego festiwalu eBF, więc trzeba było to zmienić. Tutaj zdjęcie z making-off FOTO. Środa i czwartek w polskim zespole pełne były wspólnych wyjazdów. Środowy Wrocław z Piotrem i czwartkowe Gliwice z Piotrem i Petrem wyjątkowo się udały, a przede wszystkim nie musiałam prowadzić :-). W czwartek Danka G. przeżyła wspaniały urodzinowy dzień, a nowy zapas czekolady sprawił radość również Adelce. Poza tym nigdy nie zapomni, kiedy po raz trzeci ożenił się Richard Krajčo. Radek jechał rano do pracy niekończącym się pociągiem. Z powodu spóźnienia wcześniejszego połączono dwa składy, które mogły mieć koło 18 wagonów. Przy wysiadaniu na stacji Stodolni z 4 wagonu nie było widać końca pociągu – FOTO. W piątek chorwacki Igor przyszedł do pracy z torbą podróżną, więc niektórzy (ciekawscy) koledzy zaczęli wypytywać, dokąd się wybiera. Warszawa z koleżanką, dla której sam zrobił prezent FOTO. Zdjęcia z wycieczki jasno pokazują, o czym Igor przede wszystkim myśli – FOTO, FOTO. Nasz Tobias cały tydzień trenował na obozie piłki nożnej, gdzie bardzo mu się podobało i codziennie opowiadał, czego nowego się nauczył. Na ostatnim zdjęciu wypadł jednak tak, jakby wcale mu się nie podobało. Kiedy zapytałam go, dlaczego zrobił taką minę, odpowiedział: wszyscy się śmiali, więc chciałem wyglądać inaczej, no… FOTO. Radek spędził długi weekend na Břeclavsku i Lednicko-Valticku gdzie korzystali ze słońca, wycieczki i dobrego winka. Rodzinka Karcolów pojechała na grzyby i jagody do słowackich lasów. Nazbieranie 25 litrów jagód według mnie zasługuje na medal – FOTO, FOTO. O Martinie Š. wiemy już, że chętnie piecze, a w ten weekend po raz pierwszy wypróbował przepis na amerykańskie Apple pie – FOTO. Już nie dowiemy się, czy mu się udało, ale na pewno w poniedziałek zaskoczy nas czymś słodkim. Jirka Š. na początku tygodnia odwiózł dzieci do „przechowalni” u babci i z żoną przez cały tydzień cieszyli się ze spokoju. Piwko z przyjaciółmi, masaże, kolacje. Czasem wprawdzie musiał wyskoczyć do pracy – Żylina, Pezinok, Bratysława, ale i tak dobrze się bawił. W niedzielę już razem z dziećmi pojechali rowerami na wycieczkę. Nela na swoim nowym – FOTO, Adik po raz pierwszy z kijem i wędrował dzielnie, więc tata nawet za bardzo się nie zmęczył. Popołudniowa kąpiel była wielką nagrodą nie tylko dla dzieci. Adelka skończyła 14-dniowy obóz. W połowie zachorował jej piesek i wyglądało to dość poważnie, więc wróciła i dobrze zrobiła. Pieskowi od razu się polepszyło i Adelka podejrzewa, że po prostu chciał ją zobaczyć. Obóz podobno był fajny, dzieci miłe, a ostatnia dyskoteka z wiadomościami i świeczkami naprawdę się udała – FOTO. W domu w nowym mieszkanku czekała na nią niespodzianka – FOTO. Andrea