Pozdrawiam wszystkich czytelników. Zeszły tydzień upływał pod znakiem eBF FOTOGALERIA. W poniedziałek dopracowywaliśmy ostatnie detale, aby już we wtorek można było rozmieścić wszystko na poszczególnych scenach. Odbieranie z dworca uczestników festiwalu przebiegało w spokoju aż do momentu, w którym jeden z uczestników pomylił dworzec główny ze Svinovským. Na szczęście Matěj szybko zareagował i przywiózł gościa. Przed wieczorem wystawa przybrała finalną formę i festiwal mógł się rozpocząć. Na samym wernisażu pojawiło się wielu odwiedzających, którzy mogli podziwiać dzieła reprezentujące najróżniejsze kierunki artystyczne. W środę festiwal rozkręcił się na dobre a goście chłonęli pełną piersią atmosferę oraz wiedzę. Po wieczornym wręczaniu nagród FSA większość uczestników spotkała się na ulicy Stodolní, gdzie najbardziej dyskutowanym tematem były przekreślone linie na logo festiwalu, które na koszulkach zostały wydrukowane inaczej niż na pozostałych materiałach. Między gośćmi znaleźli się entuzjaści obu wariantów, więc rozmowa toczyła się naturalnie. Nasz Andrzej pokazał mięśnie, gdy opadła go grupka wyrostków. Głównego agresora spacyfikował w taki sposób, że pozostałych 5 szybko uciekło. Nocą spokojne spotkanie zamieniło się w dyskotekę. Po raz pierwszy w historii eBF tańczył dosłownie cały bar. W czwartek nastąpił kolejny dzień pełen wykładów i dzielenia się know-how, po którym odbyła się gra miejsca ulicami Ostrawy zakończona sukcesem. Tylko jedna pani z bardzo smutną miną zapytała mnie, czy wpuścimy ją do środka, jeśli nie odgadła kodu. W piątek już w spokojnej atmosferze debatowano przy okrągłych stołach. Ponieważ wśród dyskutujących znaleźli się także Gałuszkowie, potrzebowali, aby ktoś popilnował ich latorośli. Zajęła się tym Iva i razem z Leonem zbudowała w firmie kilka bunkrów i kryjówek. Piątkowe przedpołudnie niosło się w duchu odpoczynku i myślę, że nie tylko ja cieszyłem się, że mogę w końcu spokojnie odetchnąć. Ogólnie eBF wypadło naprawdę świetnie i już cieszymy się na kolejną edycję. Miłego początku nowego tygodnia. JC