Tobogan / blog

Noce są chłodne? Trudno nie wspomnieć słynnej sceny z „Lemoniadowego Joe” Brdečki. Jak co roku w tym czasie drzewa gubią liście, które opadają na ziemię. W tym roku dołączyły do tego karty do głosowania, które dla odmiany wpadały do urn wyborczych. W każdym razie to tylko chwilowa zmiana tematu przed odpowiedzią na pytanie zadane na początku. Tak, noce są chłodne, a o jednym takim rześkim poranku mogłaby opowiadać nasza Sofi, która ostatnie dni urlopu wykorzystała w 100% – FOTO, FOTO, FOTO i FOTO. W zasadzie tobogan cały mógłby być o niej i jej wycieczce do Tibilisi, ponieważ od innych nie dostałem zbyt wielu materiałów. Na szczęście nie została sama, swoimi przygodami podzieliły się też Barča, Jana i Eva. Od ostatniej wymienionej nie dostałem bezpośredniego pozwolenia na publikację w Toboganie, dlatego wybrałem dwa momenty, które mam nadzieję nie będą sprzeczne z RODO. Nazwałem je rekin i kawka – FOTO i FOTO. Barča przesłała nam fotkę, która mogłaby być oficjalnie używana do prezentacji Orange Bay – FOTO. Jak zdradził mi pan G., miejsce to znajduje się w Egipcie, a sądząc po minach mamy i siostry, wszystkie trzy świetnie się bawiły – FOTO. A później mówią, że bez facetów się nie da. Dla jednych dziewczyny, dla innych babeczki, ktoś kasztany, ktoś orzechy. Oceńcie sami, co wolicie zbierać, ewentualnie co wzbudza większą radość FOTO i FOTO. Janča wybrała kasztany, mnie czeka długa noc na tzw. Marfuškę, wieczorami będziemy łuskać orzechy. Myśl o roladzie, takiej świeżo upieczonej, to jedyne, co może mnie do tego zmusić. Pięknych dni i ciepłego prania wszystkim życzy Michal.

Moje pierwsze pięć dni trzydziestego dziewiątego tygodnia. W poniedziałek cud – pochwaliłem Jedlę i Andrzeja za program tv Sonda na czwartek. Skoro już jestem przy chwaleniu, dodam ZuzKę i jej team za pierwszy podwójny dzień kursu Cyfrowy zespół zakupów. Naprawdę świetnie. Dzień później w świętowacławskie wolne ta sama Zuza wyciągnęła Janę na Javorový. Słyszałem, jak mówiła, że to nie będzie żaden wyścig, a tylko rekreacyjny spacer i przeszły mnie ciarki. Największym wydarzeniem kolejnego dnia było przyjazne staranie mojego wspaniałego kardiologa, aby przekonać mnie, że wino raczej nie. Uciekałem wzrokiem, jak tylko mogłem, ponieważ następnego dnia miałem jechać do pełnych winnic Bořetic na zamówieniowy PROCUREMENT BOARD. Przed wyruszeniem w czwartek na południe mieliśmy w samochodzie trochę zamieszania, ponieważ ostrzyżony Honza Jedlička, bez afgańskiego wąsa był nie do poznania – foto. Gdyby sam nie zgłosił się do auta, zostawilibyśmy go na chodniku. Nawet Karcimu, który czekał po drugiej stronie drogi, nie przyszło do głowy, kim jest i nie podszedł do niego. Board jak zwykle się udał i czuć było, że cieszyliśmy się ze wspólnego spotkania i branżowych pogawędek. Zresztą świadczy o tym fakt, że osiem tematów zajęło nam prawie osiem godzin. W piątek pełen optymizmu wypróbowałem serię narad on-line z nietradycyjnych miejsc – recepcji pensjonatu, samochodu, ławki przed szpitalem (morawska Jana miała tam spotkanie) i stacji benzynowej. Wszystko dobre. W Ostrawie Jirka przeprowadził firmę przez ISO, Daniela przyjęła do pracy nową koleżankę, a Bára pojechała nad morze. mk

Poprzedni tydzień upłynął bardzo szybko. Kończyliśmy przygotowania semestralnego kursu „Cyfrowy zespół zakupów”, który rozpoczął się w piątek 24.09 pierwszym modułem na temat: „Kierowanie zakupami i proces zakupowy” (foto, foto, foto i foto). Początek skończył się sukcesem, temat był bardzo interesujący i dobrze zaprezentowany przez świetnych lektorów, którzy dotarli na czas, mimo ciągle rozkopanej autostrady D1. Dołączyli także uczestnicy on-line, więc bitwa obecnych na miejscu i tych przez internet była wyrównana. Ważna informacja od dyrekcji pojawiła się pod koniec tygodnia – festiwal zakupowy eBF 2021 przenosimy po raz pierwszy na wiosnę, na ostatni tydzień maja. Zespół Jirki przygotowuje się do certyfikacji ISO. Dla oczyszczenia zwojów mózgowych chłopcy Honza i Honza rozegrali firmową partyjkę szachów (foto)... Zuzka wciąż „walczy” z prysznicem. Najpierw ciekło, a po naprawie nie można go wyłączyć…, a panowie podobno przyjechali samochodem, na którym był slogan „Radość z prysznica”. Zuzka tymczasem nie podziela tej radości :). Janča L. ruszyła za pięknem Palkovic, gdzie natknęła się na Myslikovské kapliczki (foto). Barča świętowała pierwszą rocznicę ślubu i pojechała z mężem na Słowację do Terchové. Przeszli Janošíkovy diery i Rozsuzec. Na koniec trudną trasę spłukali piwem z miejscowego browaru Vrsky (foto i foto). We wtorek świętujemy św. Wacława. Kto ma wolne – wykorzystajcie je dobrze. Życzę wszystkim pięknego skróconego tygodnia. Renáta.

Witam wszystkich czytelników w przeglądzie 37. tygodnia tego roku. Zaczęliśmy na ostro. Po letniej przerwie czekał na nas „wielki poniedziałek”. Muszę przyznać, że był naprawdę wielki. Po około półtora roku zeszliśmy się wszyscy w biurze, a po południu kontynuowaliśmy seminarium w hotelu Imperial. To był dość wymagający dzień, ale dzięki temu osiągnął zupełnie inny poziom FOTO, FOTO i FOTO. We wtorek kontynuowaliśmy wewnętrzne szkolenia. Ja po pracy wybrałam się na szybki spacer do lasu. Grzybów nie znalazłam, barwną jesień tak FOTO. Streamujemy pełną parą! Abyśmy dalej parli do przodu, w środę zaczęliśmy medialny trening. Pierwsza wybrana czwórka przeszła godzinną prezentację z Ivą Šulákovą. Same pozytywne emocje, umówione kolejne spotkanie – BBC będzie nam zazdrościło moderatorów. W czwartek w końcu udało się złożyć życzenia naszej kochanej Zuzie. W pracy dostała kwiatka Agatę i wycieraczkę do prysznica, (którego wciąż nie ma). Cieszyła się. O tym, że w domu czeka na nią niespodzianka, nie miała pojęcia FOTO. Špalík, Krista i Matěj pojechali w delegację na Słowację i zgłaszają udany dzień. W biurze wymieniły się nam graficzki. Wróciła Šárka, wyjechała Hanička. Šárka przejechała z chłopakiem Albanię i Macedonię. Mają tam piękne góry, morze, zabytki i pełno przyjaznych zwierząt FOTO i FOTO. Hanka przesyła niebieską linię z greckiej Kos FOTO. Jirka Špalek spędzał weekend na pracy. Zaczęli remontować podłogę w domu rodziców. Sądząc po zdjęciu, będzie to bieg na dłuższy dystans FOTO. A my w biurze przebiegniemy w tym tygodniu linię mety – w piątek czeka nas pierwszy blok CYFROWEGO ZESPOŁU ZAKUPÓW. Dziś ostatni dzień, kiedy możecie się rejestrować. Tygodnia pełnego sukcesów. Bára.

Życzę pięknego nowego tygodnia. Jest niedzielny wieczór, mam za sobą szczególnie długi urlop i wierzcie lub nie – cieszę się z powrotu do pracy. Cieszę się też, że spotkam się z wami Proebizowcy. Z wakacji wróciłam już w środę wieczorem i pojechałam prosto na południe Moraw, gdzie w Bořeticach, po bardzo długiej covidowej przerwie odbyło się spotkanie PROCUREMENT BOARDU. Przebiegła „ostatnia próba czytana” przed rozpoczęciem (za niecałe dwa tygodnie) kursu Cyfrowy zespół zakupów, połączona z omówieniem produkcyjnych i dramaturgicznych uwag. Było tego tyle, że na program eBF zostało mało czasu, ale tym zajmiemy się w ciągu tygodnia. W ostatnich dniach urlopu obejrzeliśmy w Viterbie ogromną leżącą rzeźbę FOTO, której nie dało się całej sfotografować, odpoczęliśmy na pochyłym rynku w Sienie FOTO, a w Vinci podziwialiśmy wynalazki Leonarda FOTO. Szef od lat cieszył się, że uda mu się zwiedzić Muzeum Szkoły Malarstwa Naiwnego w chorwackim Hlebine. Teraz w końcu mu się udało. Na miejscu zobaczyli, że w „szkole” nie chodzi o budowę, ale podejście do formy i treści obrazu (w większości na szkle) oraz że to na prawdę nie jest naiwne, ani w żadnym razie proste. Po obejrzeniu obrazów w galerii pochylił się głęboko nad Ivanem Generaličem i rozumie już, dlaczego jego obrazy w minionym stuleciu objechały cały świat FOTO a FOTO. Špalíkowie, Jirka i Eva, FOTO zrobili sobie długi weekend na południu Moraw. W ciągu trzech dni przejechali na rowerach 130 km, pogoda dopisywała, było dobrze, jedynie kilka nieużywanych mięśni musiało zostać rozruszanych. Mieli do nas do Bořetic blisko, więc przyjechali na lampkę wina. Jedloš w piątek, po niemal dziesięciu latach wrócił do domu rodzinnego. Zwabił go festiwal muzyczny, na którym obejrzał koncert zespołu Vypsaná fixa FOTO. Jana z administracji donosi, że już rosną! Zbierała na Jablůnkovsku i przygotowywała prawdziwki, koźlaki, maślaki, borowiki i muchomory czerwieniejące FOTO. To wspaniała wiadomość, musimy wybrać się do lasu! Życzę pięknego tygodnia, pełnego spotkań, dobrego nastroju i sukcesów. jv