Tobogan / blog


43. tydzień

29. 10. 2012 07:25 Tomáš Hric
43. tydzień

29PAŹ


pro-tobo.jpg sepW poniedziałek Jarek z marketingu szukał wykładu i wpisał do Google‘a słowa „Technika zakupów“ i jako drugi odnośnik otworzyła mu się strona www.spionazni-technika.cz/shopping-cart, ( technika szpiegowska przyp. Tłum.) i tak również może się stać... sep IT mieli naradę, podczas której omawiali nową wersję 3.3 i wszystko przebiegło w spokoju. sep Lukáš V. w poprzedni weekend znalazł nie tylko grzyby, ale również katar, faceci wiedzą, jak straszna to jest choroba i nie można się dziwić temu, że jest stąd tylko mały kroczek do całkowitego upadku. Dzięki swojej silnej woli jednak dzień przeżył, a w domu cieszył się jak mały chłopiec z nowego modelu samochodu. sep Danka i Radek rozdzielali między siebie pracę Maruški, która teraz choruje, a Lukáš K. podejrzewa, że ulubiony film Bary to „Podaj dalej“, dlatego, że swoje przeziębienie przekazała najpierw Adéli, następnie Lukášovi K. (możliwe że również Lukášovi V.), ostatnim Mohikaninem z M teamu, który się jeszcze opiera jest Šára. sepWtorek Lenka K. z szefem i Jirkiem Š. omawiali już nową wersję 3.4, która ma być gotowa pod koniec przyszłego roku. Właściwie ma to być oprogramowanie nowej generacji, mamy więc się na co cieszyć. sep Na hotline, Andřejovi dostawca głoskował nazwę firmy: H – jak Hubert, U – jako .. Udělej to! (Zrób to! przyp tłum.) sep Jirka Š. był następny, którego dopadło przeziębienie, a pomimo tego dał radę jeszcze rano przypilnować dzieci, potem spieszył się do NARu na naradę. Na squash już jednak nie poszedł, tak samo jak Lukáš V., który to uzasadnił tym, że byłoby z jego strony wielką arogancją, gdyby i w takim stanie wszystkich pokonał. Honza Šlachta, który szedł na squash, był świadkiem tego, jak Jedloš wyciągnął z torby dwa buty: jednym z nich była tenisówka, drugi to był but piłkarski. sep Danka opracowała wydatki na eBF, wyszło to w porządku, czym uspokoiła ZuzKę, ale zaraz zestresowała ją pytaniem, jak tam się zmieści te 300 osób. sepW środę Lenka K. z Beatą pojechały do Warszawy, w drodze powrotnej wypiły kawę ze sprzedawcą artykułów elektrycznych, który chciały zostać naszym partnerem na polskim rynku. sep Jirka Š. i Lukáš V. szli na seminarium „iPad in business“ nastawieni dość sceptycznie, ale wyszli zachwyceni i pełni nowych pomysłów, które wykorzystają podczas eBF. Żebyśmy to zrozumieli, musieliśmy to sobie naszkicować (FOTO). sep Lukáš K. dał radę przeprowadzić prezentację w jednej firmie, mimo tego, że musiał wstać o 4 rano, sen odpędził przygotowywaniem do prezentacji, jedyne czego nie przewidział, to to, że część prezentacji odbywała się za pomocą wideokonferencji, wszystko jednak wyszło na piątkę z plusem. sep Danka w końcu otrzymała z powrotem z serwisu swojego laptopa, wieczorem razem z mamą, siostrą i siostrzenicą odwiedziły przed Dniem Zadusznym cmentarz. Mama Danki skarżyła się swojej mamie, jakie ma z nimi ciężkie życie, siostra Danki wypaliła papierosa ze słowami „dobrze babciu, że tego nie widzisz“, a mała siostrzenica zdecydowała się trochę posprzątać grób, więc zrzuciła z niego wszystkie liście. sepCzwartek był dla Jirka Š. całkiem normalny. Narady, nadrabianie zaległości z dwóch dni nieobecności, obiad służbowy i sprawdzenie nowej zastawy do sali szkoleniowej. sep Lukáš V. miał także bardzo gorączkowy dzień, rano obejrzał sobie nowe (prawdopodobnie) mieszkanie, następnie inwentaryzacja w firmie, która wyszła na piątkę, narady, nowy laptop – tym razem dla niego, więc był dość szczęśliwy. Później następna narada, dotycząca zbliżającego się eBF, podczas której ZuzKa nie chciała uwierzyć, że wszystko dobrze się układa i że się z wszystkim zdąża. Obiad zjadł o siódmej wieczorem, ale stwierdził, że dlatego właśnie smakował wyśmienicie. sep Naprawiony laptop Danki, dział IT musiał wziąć w swoje ręce, żeby naprawić szkody które zrobił serwis.. sep Šára przekonał się, że Škoda Yeti to nie tylko dobre auto, ale także świetne, mobilne biuro. Między spotkaniami miał dwie godziny przerwy i dzięki sporej przestrzeni na tylnej kanapie oraz składanym tylnym oparciom, mógł wygodnie pracować na komputerze, robić notatki i telefonować. sepW piątek był przeprowadzony update programu księgowego, cały zespół IT przyszedł już na szóstą rano – przyszli wszyscy oprócz Nika. Ten się poddał – po prostu zaspał. Ale i tak wszystko wyszło. sep Danka musiała zastąpić oprócz Maruški, także Radka, który wziął sobie wolny dzień. Maruška pochwaliła ją w sms-ie, że nie wyrządziła żadnych szkód. sepWeekend Jirka Š. odpoczywał na zakupach z dziećmi, dzięki czemu Adík zasnął mu na rękach. sep Danka pojechała odwiedzić w sanatorium Adélkę, która jako jedyna cieszyła się ze śniegu który spadł i chciała się rzucać śnieżkami. sep Lukáš K. miał imprezę pożegnalną kolegi, który wyjeżdżał odwiedzić kangury w Australii i mimo padającego śniegu zrobili sobie wspaniały gulasz w kociołku. sep Šára był pierwszy raz na paintballu. Dzień wcześniej wcale nie było pewne czy paintball się odbędzie, z powodu załamania pogody, ale wszyscy się zgodzili, że w końcu są facetami i że kiedyś walczyło się i w trudniejszych warunkach (np. pod Stalingradem). Była to bitwa, która zapisze się w historii, a Šára walczył jak bohater. Niektórzy jednak walczyli trochę lepiej, dlatego dostał 4 strzały prosto w głowę (bez większych konsekwencji), parę w tyłek i jeden w bardzo bolesne miejsce. sep Lukáš V. był na urodzinach kolegi, a kulturalną częścią imprezy był występ orkiestry grającej na papierowych instrumentach pod batutą solenizanta. Była to jakby trochę reklama ciszy, ale podobało mu się. Pozostałą część weekendu spędził przed swoim nowym laptopem. sep Šára

42. tydzień

22. 10. 2012 08:01 Tomáš Hric
42. tydzień

22PAŹ


houbari.jpg sepW poniedziałek Jirka Š zaczął nowy tydzień już o 6 rano porządnym treningiem na basenie. sep Przyjechał do nas do Ostrawy, cały czeski zespół. Cieszyliśmy się bardzo, że znowu się wszyscy spotykamy, na kilku naradach załatwiliśmy wszystkie potrzebne sprawy. sep Zespół marketingu poinformował nas, że są ostatnie wolne miejsca na konferencję eBF i wygląda na to że już niedługo zamkniemy rejestrację. Chwyciliśmy za telefony i poinformowaliśmy o tym fakcie tych z naszych klientów, o których wiemy że chcą być z nami podczas konferencji, ale nie zdążyli się jeszcze zarejestrować. sep Na naradzie szefostwa głos zabrał jedynie Jirka i dzięki temu pozostali mają już przygotowane tematy na następną naradę. sepWe wtorek, podczas naszego kursu angielskiego dowiedzieliśmy się, że nasz wykładowca Malcolm jest w jednej czwartej Irlandczykiem, a w jednej szesnastej Francuzem. Nie bardzo jednak przepada za tą swoją francuską cząstką, czasami nawet go dość denerwuje. sep Bára z Šárą w mapach google odkryli ciekawą rzecz. Po prostu trasa z Nového Veselí do Třebíče nie jest taka sama jak z Třebíče do Nového Veselí. Nie wierzycie? To sprawdźcie sami. Wpisując trasę z Nového Veselí do Třebíče, wyjdzie nam 47,8 km i 47 minut jazdy. Zamieńcie trasy i... wyjdzie 48,5 km, 50 minut. sep Jirka Š wsiadł o 5 rano w pociąg do Pragi. Po ósmej spotkali się z Karlem w centrum i razem udali się do klienta. Szkolenie przeciągnęło się aż do 15.00, potem jeszcze odbyły się konsultacje odnośnie e-aukcji na wybór operatora telefonii komórkowej. sep Cały dzień solidnie lało. Zuzka po południu odkryła, że prosto na jej biurko zaczyna kapać woda. Bardzo stresująca sytuacja, ci którzy wiedzą jak wygląda biurko Zuzki mogą sobie wyobrazić konsekwencje. Podczas akcji ratunkowej usłyszeliśmy: „Ja wiem że to tak nie wygląda, ale miałam w tym swój system. Przede wszystkim nie mogę niczego ruszać, bo już potem na pewno tego nie znajdę“ sep Zmiany w slowackim zespole. Krista została country managerem, a senior managerem Peťo. Słowaczka Jana będzie się szkolić na trenera, a do zespołu wróciła Žaneta. sep Lukáš V był na obiedzie z Jedlošem i jego kolegą. Przyjemne towarzystwo, smaczne, wegetariańskie jedzenie. Dyskusja przeszła od polityki, aż do historii. Lukáš próbował być dyskutantem „na poziomie“, Jedloš opisał to trochę inaczej: „Starałeś się być mądry, prawda?“ sep Peťo po południu poszedł z Melisską popływać, mama nie mogła pójść. Obydwoje mieli mnóstwo radości, tata był zachwycony pływackimi umiejętnościami córki, a jej utopienie groziło tylko raz, patrz (FOTO). sep Cotygodniowe informacje ze squasha. Lukáš V przegrał w jednym z setów z Jirkiem C 15:3. Niby dlatego, że od czasu do czasu chce pokazać, że nie jest maszyną, dlatego od czasu do czasu chce dać innym trochę nadziei. W sumie w języku IT nazywa się to planowane wyłączenie. Do tego radość wszystkich, kiedy Lukáš przegrywa – bezcenna. Tutaj (FOTO) zespołu squashowego. Wszyscy zgadzają się z tym że dziewczyna ze squasha, wygląda lepiej, niż robi zdjęcia. sep Adéla szkoliła klienta w siedzibie NAR, szkolenie trochę się przeciągnęło i nie zdążyła na pociąg, którym miała jechać z Vítkem do Pragi. Pojechała pendolino godzinę później, przed Pardubicami pociąg zatrzymał się z powodu jakichś remontów i stał tak półtorej godziny. V Českém Brodě dzwonił Vítek, Adéla smutnym głosem powiedziała, że żałuje, że nie zdążyła na ten pierwszy pociąg i ma teraz duże opóźnienie. Vítek się śmiał i powiedział żeby popatrzyła w lewo, gdzie machał do niej ze swojego pociągu. sep Wieczorem Daniela pakowała córkę Adélkę do sanatorium (FOTO). Adélka wzięła ze sobą nawet kapelusz, który nosiła, jak miała rok, żeby na deptaku wyglądać jak dama. Mama obawia się trochę, żeby zderzenie z rzeczywistością ją nie zaskoczyło. sepW środę mieliśmy zaplanowany audyt kontrolny do ISO. Wszystko przebiegło wspaniale, nawet nas pochwalono. sep Šára jechał odwiedzić klienta z branży przemysł ciężki. Rano miał lekki ból głowy, wziął więc środek przeciwbólowy. Przy dojeździe do portierni zaczął mieć wrażenie, że ma halucynacje. Między stalowymi rurami przechadzał się paw. Niepewnie zapytał portierki, czy ona też tego pawia widzi. „Tak, paw jest od sąsiadów, a do nas przychodzi żebrać o suchą karmę naszego psa.” W międzyczasie drugi portier przyniósł pełną miskę karmy, którą paw od razu ze smakiem zaczął zajadać, nie zwracając kompletnie uwagi na nienawistne spojrzenia przywiązanego, głodnego owczarka. (FOTO) sep Jana z Nelą po raz pierwszy razem pojechały w trasę. Mgły szybko rozwiał wiatr i oprócz pierwszego spotkania, wszystkie pozostałe były bardzo udane. sep Zarząd studiował umowę z polskim biurem rachunkowym. Radek „robił“ za tłumacza z Marceliną, która nam tłumaczyła rozmowy z polską firmą. Mają jakiś system, ale najważniejsze, że wszyscy wszystko rozumieją. sep Lukáš V poszedł podpisać umowę przedwstępną na mieszkanie i wpłacić zaliczkę. Pieniądze chciał wyciągnąć z bankomatu, przed nim chyba w podobnej sprawie stała młoda mama, ale nic nie załatwiła i poszła do kasy. Po niej Lukáš starał się przekroczyć dozwolony dzienny limit wypłat kartą, bankomat się jednak przeciwstawił i też poszedł do kasy. Tam się znowu spotkał z młodą mamą, ale tu już Lukáš miał przewagę, bo wziął przy wejściu numerek, a ona nie... Pamiętał nawet jak wygląda wzór jego podpisu więc zaliczka na mieszkanie została wpłacona. sepW czwartek Peťo jechał na Pováží, umówił sobie trzy spotkania, ponieważ myśli, że do roli handlowca musi wchodzić powoli i ostrożnie. W drodze powrotnej w Makově samochód odmówił posłuszeństwa, spadła moc i pojawił się alarm o błędzie silnika. Auto przełączyło się na tryb awaryjny i zalecało natychmiast zatrzymać się i poszukać najbliższego serwisu. Wyłączył więc Fabię, pozwolił jej chwilę odpocząć, próbował ją przekonać, żeby dowiozła go przynajmniej z powrotem do Ostrawy. Pomogło. W Ostrawie znowu było wszystko w porządku. sep Jirka Š czuł się jakoś niewyraźnie, nikt nie wiedział co na to poradzić, poszedł więc do domu i położył się do łóżka pijąc herbatę z imbirem. sep Janie i Nelčy udały się wszystkie spotkania, klienci byli mocno zainteresowani współpracą, kilka razy pokonały nawigację, która nie rozumiała, że mogą jechać tam gdzie nie ma żadnego mostu. Po południu powiedziały sobie, że rano piły niedobrą kawę, w południe jadły niesmaczny obiad, więc w zamian za to miałyby sobie w jakiś sposób umilić popołudnie. Zaraz miały do tego znakomitą sposobność. Pamiętacie, jak Šára jakoś tak na wiosnę robił nam smaka opowieściami o pysznym hamburgerze w Obratani? Jana przejeżdżała potem kilkukrotnie obok tego miejsca, ale zawsze było zamknięte. Po prosu pech. Tym razem zapomniała o tym, po prostu na to nie liczyła, ale nagle przejeżdżając obok, w środku zobaczyła światło. Szybko zawróciła, zaparkowała przed przyciągającą tablicą reklamową i wraz z Nelą weszły do środka. Jeden pan już jadł, drugi klient czekał przy ladzie. Ten zapach... Za moment w kolejce stały już cztery osoby, kiedy z kuchni wyjrzał właściciel i zawołał „Hura kolejka, wspaniale“. Pan przed nimi wziął trzy sztuki z wołowiną, teraz była kolej na nie. Oczywiście też z wołowiną, razem z nim była cała opowieść o smaku i wydaniu diety za wyjazd.. Dziewczyny piły po połowie śliwkowego Bernarda i czekały. Już wiedziały że dostały dwie ostatnie świeże bułki z miejscowej piekarni. Zapach... A potem miód malina.. Lepszego burgera w życiu nie jadły. Nie da się tego nawet opisać. Może... Wiecie jak to dziewczyny mają z dietami... niby już nie mogły, był duży, ale obydwie spałaszowały całego. A więc panie Mareš, mistrzu, dziękujemy i zawsze kiedy będziemy przejeżdżać w pobliżu będziemy patrzeć czy jest otwarte. sepW piątek, na 6 minut przed końcem e-aukcji na Hotline dzwonił uczestnik, że nie pokazuje mu się czas aukcji. Klasyczny przypadek, brakuje cookies. Jeśli po drugiej stronie jest pani, zwykle zamiast odpowiedzi na pytania od razu przełącza do działu IT. Identyczna sytuacja, oczekiwanie uprzyjemniał szum lasu i śpiew ptaków, ale po 20 sekundach i wielkiemu zdziwieniu Andrzeja, cała trójka została połączona rozmową telekonferencyjną, IT przez dostęp zdalny natychmiast ustawił administratorce cookies i było po problemie. sep Trenerów zespołów i szkoleniowców regularnie szkoli Andrzej. Sam też musi się stale doskonalić, dlatego że padają pytania typu... co się stanie, kiedy podczas przebiegu aukcji nacisnę przycisk archiwizacja? ... widać już nie wystarczy odpowiadać na pytania do czego służy przycisk plus. sep Jirka Š w piątek namówił ZuzKę na obiad, i podczas kawy oblał ją wodą. Widoczny dowód na to, że nie jest jeszcze całkiem zdrowy, normalnie miałoby być odwrotnie. sep Po południu odbyła się wielka wspólna narada odnośnie modułów Ticker i Holland. Przedyskutowaliśmy wiele możliwości, pomysłów do zmian i większość z nich została przyjęta. sep Monika z Hotline rozdawała czekoladowe cukierki. Kidy pytaliśmy się co świętuje, ze śmiechem powiedziała, że w końcu, po pół roku zaczęły jej w poczcie emaliowej działać strzałki i oznaczanie wiadomości. Niko znalazł problem i naprawił błąd. sep Pod koniec dnia Šára śmiał się z dowcipu, którym całkiem zaskoczył Radka i możliwe, że ten przez cały weekend nad nim myślał. Šára rozwiązywał problem ze źle wypisanym zamówieniem na usługę i napisał do pani maila z kilkoma wnioskami do zmiany, które wcześniej z Radkiem uzgodnili. Kiedy już e-mail wysłał do adresata, dopisał jeszcze jedno zdanie i przesłał go Radkowi niby na kontrolę. Ten się odwrócił i z niewiarą w głosie upewniał się, czy on ten mail rzeczywiście wysłał. Oczywiście, przecież widzisz... Pod prawdziwego maila dopisał:“ Wiem że jest tych zmian dość dużo, ale nasi księgowi są w tej kwestii dosyć nieustępliwi – co jest oczywiście w porządku. Szczególnie jeden, nazywa się Radek Polák i nie można z nim wytrzymać. Nikomu bym nie życzył takiego tyrana, a właśnie on pilnuje tej sprawy. Za to pani pierwsze zamówienie tak mnie skrzyczał, że jeszcze teraz trzęsą mi się ręce. Życzę miłego dnia – mój już jest zepsuty..“ sepWeekend. Słowaczka Monika ogłasza koniec sezonu lotniczego (FOTO). Nie wiemy dokładnie co to znaczy, ale w poniedziałek sprawdzimy, czy nie ma następnego gipsu. Lukášek od Majki świętował dziewiąte urodziny, a jako że jest piłkarzem, dostał tort w kształcie piłki (FOTO). Niektórzy z nas zmieniali opony na zimowe, a pięciu kolejnych wybrało się na grzybobranie. sep jam

41. tydzień

15. 10. 2012 07:40 Tomáš Hric
41. tydzień

15PAŹ


Jaro_41_12.jpg sepW poniedziałek wczesnym rankiem Šára poszedł do dentysty z bolącym zębem, stomatolog dość go pomęczył. Potem spieszył się, żeby zdążyć na rehabilitację z bolącym kolanem, po wyjściu kulał bardziej niż kiedy przyszedł. I jak tu wierzyć lekarzom. sep Po mininaradzie dotyczącej tłumaczenia oprogramowania, Jirka Š, Danka i szef poszli na długi obiad. Jirka za pomocą ładnego rysunku tłumaczył Dance do czego tak naprawdę służy WiFi, a szef, który to oczywiście wiedział, z nudów na koniec oblał Dankę piwem. sepWe wtorek konkurs „rannych ptaszków“ wygrał Jirka Špalek. Był w pracy już od 5.30, wiec pokonał Lukáša V. sep Na Słowacji trwa pierwsza tura seminariów APUeNu, w których z naszej strony na zmianę uczestniczyli szef, Peťo i Krista. Seminaria się udały. Jaro Lexa i Katka Botloová to rzeczywiście zawodowcy. sep Danka opracowała rozliczenie katalogu BASE za wrzesień i sprawdzała niektóre wydatki. Wieczorem przywieźli sobie do domu duży stół, jednak będą tęsknić za jedzeniem na wersalce przed telewizorem. sep Ondra jechał do Czech na szkolenie i był ciekawy, jak wygląda hotel, w którym zarezerwował sobie nocleg. Miał problem z jego znalezieniem, musiał pytać o drogę i już właściwie nie wierzył, że go znajdzie między polami i lasami. Znalazł i był bardzo zaskoczony. Wielki budynek, w którym każdy pokój był tematycznie urządzony. Ondra spał w pokoju „Ameryka“ przystrojonym totemem. sep Przebieg popołudniowego squasha opisał Lukáš V: „Po serii meczów bez porażki, koledzy znowu próbowali znaleźć metodę, jak mnie pokonać. Jirka C. był aż brutalny. Zaraz na początku meczu, z pełną siłą uderzył w piłkę, która trafiła mnie w tyłek. Uderzenie było tak silne, że piłka zrobiła mi „Tam“ dołek, i jeszcze teraz mam sporego siniaka. Parę minut musiałem to rozchodzić i miało to wpływ na moją grę. Ból ustąpił dopiero przy stanie 5:10, ale jeszcze dałem radę odwrócić wynik spotkania i wygrać. Ale uderzenie było rzeczywiście mocne.“ sepW środę podczas drogi do pracy Lukáš V myślał, co by tu zjeść na śniadanie, płatki z mlekiem czy sałatkę warzywną. Spotkał po drodze dwie dziewczyny z Globusa, które w ramach akcji reklamowej rozdawały na rynku śniadania... Dostał kromę świeżego chleba z wybornym pasztetem. Co jest smaczne, to jest zdrowe. sep Pracują u nas siostry – ZuzKa i Lucka. Przed południem nie mogliśmy nie słyszeć dobywającego się z kuchni zdenerwowanego głosu ZuzKi. Za chwilę do Lucki podszedł Vilik, i zwierzył się na ucho, że chyba ZuzKę trochę zdenerwował hasłem, że jest oczywiste, że z dwóch sióstr to ona jest starsza. Wyszeptał do Lucki, że próbował się bronić hasłem, że ZuzKa nic nie może zrobić z tym, że wygląda na mądrzejszą. I w tym momencie Vilik stracił kolejnego sprzymierzeńca. sep Bara, oprócz pracy w NAR, ma także drugą pracę i w ogóle się z tym nie kryje – to działkowiec. Do kalendarza zespołu napisała, że po południu będzie sadzić czosnek. sep Monika z Hotline zaprosiła do teatru koleżankę, która jeszcze nigdy nie była na przedstawieniu baletowym. Wygląda na to, że była na takim przedstawieniu pierwszy... i ostatni raz. „Z romantycznego i nowoczesnego“ pojęcia baletu dopadła ją mała depresja. sepW czwartek znowu zaczniemy od śniadania Lukáša. Było z Globusa i to za darmo. Tym razem przyniósł mu jedzenie wspaniały szef, Jirka Š, który kupił wątrobiankę i powiedział, że Lukáš musi ją spróbować. sep Andrzej mówi, że jesteśmy prawie jak egipskie piramidy. Jeden z polskich klientów miał przygotowaną aukcję i prosił o przesłanie informacji do uczestników o przedłużeniu rundy ofertowej do 03.11.3012 r., czyli aż do przyszłego tysiąclecia. Nie boimy się tego, damy radę. sep Ondra nie jest ksenofobem. To, że zadzwonił na policję, żeby donieść na węgierskiego kierowcę TIR-a, stało się tylko dlatego, że ten mu zablokował wjazd na D1. Rozumiał, że kierowca, żeby nie dostać mandatu za brak odpoczynku w trasie, wolał się zdrzemnąć, ale nie rozumiał, dlaczego musiał to zrobić w miejscu, w którym on (Ondra), chciał wjechać na autostradę. sep Šárę znowu „pomęczyła“ nawigacja GPS. Ta wstawiona do samochodu, nie mogła znaleźć numeru budynku, włączył więc nawigację Google w telefonie komórkowym. Całkowicie niezrozumiałym sposobem nawigacja kazała mu jeździć dookoła bloku. Po półtorej okrążenia przestało go to bawić, zadzwonił więc do Bary, żeby go nakierowała przez telefon. sep Odwiedził także seminarium APUeN w Trenčínie. Samochód zostawił na parkingu, dokładnie tak jak pozostali uczestnicy seminarium. Po powrocie miał za wycieraczką, tak samo jak wszystkie auta dookoła, ulotkę z agencji towarzyskiej. Peťo miał za wycieraczką dwie, pewnie dlatego, że jego samochód miał praskie numery rejestracyjne. sep Praktycznie każdego dnia na rynku gra na trąbce jakiś człowiek. Zna sporo melodii, chłopaki myślą, że może trzy... Hotline i IT mają okna skierowane na rynek. W biurze informatyków napięcie rośnie. Szef mówił, że trębacz mógłby zagrać na FSA (Fair Sourcing Awards) jako gość. sep Wieczorem Lukáš V już drugi raz poszedł oglądnąć jedno mieszkanie, zapytać o warunki. Kupi? Nie kupi? sepW piątek trwał ostatni dzień kursu trenerów. Po obiedzie kurs zakończył się rozdaniem przez Jirka Š i szefa certyfikatów. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że wszyscy nowi trenerzy byli bardzo zadowoleni z przebiegu kursu. sep Peťo szkolił klienta i miał z tym rzeczywiście sporo pracy. Tłumaczył wszystkie moduły, różne taktyki prowadzenia przetargu itd. Po szkoleniu, zarówno Peťo jak i klient byli zadowoleni. sep Dance jest przykro, że jej głos w wyborach nie wpłynął na wynik. Może następnym razem. sepWeekend. Eva Špalková już może się cieszyć z nowej sukienki, bo znalazła u Adíka pierwszy ząb. Jemu darzy się tak dobrze, że chodzik trzyma z drugiej strony i używa jak segway‘a. (FOTO) sep Szef poszedł na wybory, a po południu świętował razem z przyjaciółmi urodziny koleżanki. Po ogłoszeniu wyników wyborów, odechciało mu się śpiewać, więc tłumaczył się, że przechodzi mutację. sepW niedzielę Lukáš V poszedł na grzyby. Jeden wielki prawdziwek, trzydzieści podgrzybków i cztery pełne torby jabłek. sep W przeciągu ostatniego tygodnia z biura Hotline zniknęła lodówka. O swoim sukcesie w sprzedaży lodówki napisała Monika: Któż mógłby przypuszczać, że sprzedaż lodówki przysporzy tyle kłopotów! Zaczęło się od wyprowadzki z mieszkania na ulicy Výstavní. sep Właściciel mieszkania odrzucił moją propozycję, w biurze też już jej nie chcieli, jeden kolega wolał lodówkę od swojej siostry, drugi zdążył sobie załatwić inną. Faza ogłoszeniowa była załatwiona koncertowo – czyli do 3 razy sztuka ? Pierwsza chętna odezwała się w ubiegły czwartek, jeszcze podczas mojej pracy z domu. Kiedy powiedziałam jej, że w Ostravie będę dopiero w poniedziałek, zaczęła się obawiać, czy do tego czasu jeszcze będzie. Rozwiałam jej wątpliwości mówiąc – „Proszę się nie obawiać, już jest Pani“. W niedzielę dzwoniłam do niej, żeby uzgodnić szczegóły, ale zainteresowanie lodówką skończyło się tym, że pani nie miała transportu. W poniedziałek dzwonił kolejny chętny, chyba ze trzy razy, w końcu umówiliśmy się na środę. Ale pan się więcej nie odezwał, nie dało rady się też do niego dodzwonić. Sytuację uratował czwartkowy telefon – „o drugiej będę”. Tak też się stało. Poszłam po kupca i tragarzy aż do teatru lalek, bo nie wiedzieli gdzie jest Masarykovo náměstí. Wyglądało to dość komicznie. Myślałam że kupującego zidentyfikuję po tym, że rozmawia przez telefon, ale akurat było tych dzwoniących tylu.. poprosiłam go więc przez telefon, żeby podniósł prawą rękę. :-)). Podczas wkładania lodówki na wózek transportowy, dałam kupującemu jeszcze rabat za szybką decyzję. Miałam tego chyba nie robić. Koledzy- hotliniści wytłumaczyli mi, że to pewnie był powód, dla którego chcieli ode mnie gwarancji, że lodówka działa. Ach tak! To są następstwa nieuczciwego postępowania – ciężko uwierzyć w prawdę w tym świecie kłamstwa. Myślę że jest przed tym jedyna obrona: Nie uogólniać, ale zawsze podchodzić do sprawy indywidualnie! Trochę czasu musi minąć, żeby poznać, że tanie też może być dobre;-). sep jam

40. tydzień

08. 10. 2012 08:05 Tomáš Hric
40. tydzień

08PAŹ


iva-tandem-2.jpg sepW poniedziałek znowu zjechali się do firmy wszyscy z całego proe.bizu, żebyśmy sobie powiedzieli, co słychać nowego. Dzień skończyliśmy kręglami, ale również tam sporo dyskutowało się o pracy. sep Danka obudziła się w nowym mieszkaniu – na razie bez żaluzji, firanek czy zasłon. Rano przekazała stare mieszkanie nowym najemcom i po 13 latach uroniła łezkę. sep Lukášek, syn Márii grał po południu w meczu, w którym strzelił swoją pierwszą bramkę. Mama była w pracy więc z przejęciem jej wszystko zrelacjonował przez telefon. sep Dziwny dzień, ZuzKa zareagowała na dowcip dopiero po trzech minutach. sep Lukáš K. jechał w piątek, na weekend do domu na Słowację. Zwykle podróżuje z kolegą, któremu koleżanka życzyła przyjemnego stania w korkach. Powiedział, że nie ma się czego obawiać, bo w kierunku na Třinec i Čadcę korków nie ma... Były dwa, jeden trzy godziny, drugi „jedynie“ dwie. sepWe wtorek Jirka Š musiał wcześnie wstać, dlatego, że już od 8 rano wykładał na politechnice w Brnie. Potem szybko wracał do Ostrawy na narady, a wieczorem rozegrał mecz w squasha z Jedlošem. sep Šára przyszedł do pracy troszkę niewyspany. Powodem nie był kręglarski poniedziałek, ale błogie chrapanie labradorki, więc wolał sobie w nocy czytać. sep Peťo musiał wyjść z pracy, aby szukać w mieście zagubionych dziadków swojej Lucie. Wziął pierwszy z brzegu wolny narowski samochód, żeby ich odnaleźć na drugim końcu Ostrawy. Po zakończeniu akcji ratunkowej, wrócił z autem na parking, gdzie udało mu się zaparkować na trzech miejscach parkingowych. Kiedy odbierał wieczorny telefon od szefa, wiedział o co chodzi. Zapomniał przeparkować samochód. sep Lukáš K był z przyjaciółmi na wydarzeniu T-music Back to school, i od tej chwili ma wrażenie, że mógł ze swoich studenckich lat „wycisnąć“ więcej. sep Lukáš V jeszcze ciągle wybiera swoje nowe mieszkanie. Już miał swojego faworyta, naprawdę ładne mieszkanie, ale następne było jeszcze ładniejsze. Przekonał się, że mieszkania nie kupuje się jak koszuli i trzeba to naprawdę porządnie przemyśleć. sepW środę już od siódmej rano Jirka Š razem z dostawcą zajęli salę narad i zostali tam aż do obiadu . Po południu dyskutował z ZuzKą, jak sobie wyobrażamy prezentacje na eBF. sep Lenka z Beatą pojechały do Krakowa, by na tamtejszym urzędzie miejskim, wytłumaczyć różnice między aukcją, a licytacją w rozumieniu prawa polskiego. sep Milan na seminarium słowackiego APUeNu, musiał się „bić“ o możliwość zabrania głosu. W sali ružinovskiego domu kultury zebrało się ponad 120 osób. Głos zabrał przede wszystkim Jaro Lexa, i nikt nawet nie szeptał. sep Jana dowiedziała się, że jest dziesiątą osobą w Czechach, która jest uczulana na opthalmo framykoin, i ze skutków tej alergii leczyła się do końca tygodnia. sep Peťo szkolił w Bratysławie, a po południu przyszedł na seminarium APUeN, gdzie zobaczył sporo znajomych twarzy. sepW czwartek wcześnie rano, przy wjeździe na autostradę do samochodu Šáry prawie wjechała octavia. Miała z tyłu napis „zamówienia publiczne i e-aukcje“. Czyżby zwalczanie konkurencji? sep Radek był w Ołomuńcu na szkoleniu. Temat szkolenia – błędy w fakturowaniu w świetle ustawy o VAT, pocieszy szczególnie trafficy. Pani trenerka bardzo się starała, żeby zasnął w przeciągu pierwszej półgodziny szkolenia. Z pomocą dwóch zapałek wytrzymał i zapisał sobie parę uwag. sep Przebiegał trzeci dzień szkolenia wykładowców. Szkolenie prowadził przede wszystkim Kuba natomiast Jirka Š uzupełniał błyskotliwymi uwagami. sep Milan przeprowadzał prezentację w Pradze, na konferencji firmy szkoleniowej Otidea. Mówił, że mu to nie „pasowało“, że nie było to środowisko przyjazne e-aukcjom. sep Peťo naprawdę wcześnie rano wyjechał do Koszyc, gdzie uczestniczył w następnym „APUeNowskim“ seminarium. Tunel Branisko był zamknięty, mógł więc jechać swoją ulubioną, starą krętą drogą. Jadąc z powrotem, utknął w siedmiokilometrowym korku. Wysiadł z samochodu, zapalił papierosa i podebatował z pozostałymi kierowcami, zanim korek się ruszył. sep Lenka pojechała do Janu nad Hanou, skończyć rozpoczętą transakcję z siecią przychodni zdrowia. sep Lukáš V zaczął przychodzić w tym tygodniu do pracy już na szóstą rano, jakoś mu się skumulowała praca. Tym razem wprawdzie o 5.30 usłyszał budzik, ale przewrócił się na drugi bok i spał dalej. Musi nad tym jeszcze popracować. Jeśli będzie nagroda za poranne wstawanie, to on musi ją zyskać. Po południu oglądał następne mieszkanie. Szare podłogi, szare ściany, łazienka, kuchnia – mieszkanie prosto z szarego snu. sepW piątek, aby nadrobić zaległości z powodu dnia spędzonego na szkoleniu, Radek przyszedł do pracy już na siódmą. Niestety w windzie uświadomił sobie, że nie ma kluczy do firmy. Usiadł więc na progu, oparł się plecami o drzwi, wyciągnął nogi i czekał. Po paru minutach przyszła Mária z hotline i mocno się przestraszyła, że natknęła się na bezdomnego. sep Peťo, aby skompletować trójkę seminariów APUeNu pojechał do Bánské Bystřice. Jaro Lexa zadziwiał: "Proszę Państwa, zamówienia budowlane są zamówieniami budowlanymi, czy to jasne?" lub: "Kto kupował chromatograf gazowy? Nikt?" i naprawdę się dziwił. sep W czwarty dzień szkolenia wykładowców, rozpoczęła się świetna dyskusja. Dotychczasowy przebieg kursu chwalą sobie zarówno kursanci jak i prowadzący. sep Jeśli na rozmowę w sprawie pracy przychodzi ktoś, kto ma w CV wpisaną znajomość języka polskiego, zanim się zacznie cieszyć, trzeba się upewnić, czy przez przypadek nie pochodzi z północnych Moraw i czy ta znajomość to nie jest tylko „rozumienie“. sep Lucka jest smutna. Jadła jabłko, a szef życzył jej smacznego, ale zaraz potem zapytał, „jak to możliwe, że ty ciągle jesz?". sep Po pracy, niektórzy bohaterowie z marketingu, wyruszyli do raju. Wyprawę opisał TU Honza Šlachta. sepW sobotę korzystaliśmy z ostatniego dnia ładnej pogody. Niektórzy wierzyli, że jeszcze rosną grzyby, inni spacerowali z dziećmi, Mária z rodziną była na weekendzie country w Lipníku nad Bečvou a jej Lukinko jest tańczącym piłkarzem, Lukáš V wybrał mieszkanie i świętował torcikiem w Ollies. sep Iva jakiś czas temu podarowała swojemu przyjacielowi skok spadochronowy w tandemie z wysokości czterech tysięcy metrów. Aby pozbyć się ewentualnych wyrzutów sumienia, spowodowanych nieudanym skokiem, zdecydowała się też skoczyć. Śliczny dzień, Kunovice koło Uherského Hradiště, Vlastík Bláha i jego firma Air Hit Morava. Iva nauczyła się robić „banana“ i prawidłową pozycję do lądowania i nawet się nie spostrzegła, że siedzi w samolocie L-410 Turbojet, jeszcze 20 min. lotu widokowego, przepiękny widok, aż na Małą Fatrę, i znajdują się nad miejscem skoku. Wkłada okulary, przypina się do instruktora, otwierają się drzwiczki i skacze... Pierwszych parę sekund Iva nie czuła się zbyt dobrze, ale zaraz zaczęła sobie uświadamiać co się właściwie dzieje. Minuta wolnego spadania, potem spadochron który wystrzelił w górę i jeszcze parę minut w których unosiła się w ciszy. Gładkie lądowanie na tyłek i „nadmuchane“ niemożliwe do rozczesania włosy, wraz z poczuciem radości i pragnienia, aby jeszcze raz to przeżyć. sep

jam

39. tydzień

01. 10. 2012 08:19 Tomáš Hric
39. tydzień

01PAŹ


usvit.jpg sepW poniedziałek Jirka Š. wraz ze swoim zespołem, kończył przygotowania do kursów lektorskich i po wszystkich „klasycznych“ naradach, odbył jeszcze jedną dotyczącą nazewnictwa rund w e-aukcjach według prawa słowackiego. sep Peťo z zespołu słowackiego pojechał na szkolenie do Púchova, ale wcześniej dokładnie, z zewnątrz i wewnątrz, wyczyścił samochód, tak żeby można go było pokazać ludziom. Podczas krótkiego przystanku w lesie zauważył, że okno z tyłu jest brudne. Już chciał ponarzekać na myjnię, kiedy przypomniał sobie, że rano, przed samym odjazdem pił kawę, której jednak nie dokończył – zgadnijcie dlaczego?. Do tego jeszcze zachorowała jego żona, więc jeszcze wieczorem zawiózł ją razem z córeczką do mamy. ++ Lukáš ze swoją dziewczyną szukają mieszkania, więc po pracy szli zobaczyć kolejne. Właścicielka kazała im zdjąć buty, chociaż na podłodze była gruba warstwa kurzu. Nie tylko przez to Lukáš przyrównał chęć dalszej rozmowy z nią do „pójścia o 3 nad ranem ze śmieciami... podczas gradu“. sep Monika S. jest bardzo zdziwiona, jak szybko goi się jej złamana ręka. Znowu odkryła, że potrafi zrobić wcześniej normalną rzecz – czyli sięgnąć w lewy górny róg. Jednakże, dla tego „czaru poznania“ nie trzeba łamać sobie rąk. sepWtorek był dla Šáry pod znakiem sukcesu – „załatwienia“ dwóch pilotów, czyli sukcesu okupionego staniem w niekończących się korkach na autostradzie D1. sep Peťo miał super szkolenie w Banskiej Bystrici, potem piorunem jechał po córkę i z powrotem do Ostravy. sep Lukáš, pomimo drobnych kłopotów, zdążył zainstalować software dla jednego klienta tak szybko, że jeszcze zdążył pomóc poukładać stoły i krzesła na nadchodzące spotkanie dla specjalistów e-aukcji. sep Dlatego, że w ten dzień zebrało się dużo wydarzeń, więc o naszym cotygodniowym squashu opowiem tylko skróconą wersję. Jirka Š. zauważył poprawę w grze u wszystkich, oprócz ZuzKi, która już od paru lat obniża swój poziom. Lukáš „zniszczył“ Honzu „Jedloša“ 15:6 a w rewanżu15:2! Mamy niby być dla niego mili, ciężko znosi tę porażkę. Lukáš, zamiast przezwiska „Jedloš“, proponuje zmianę na „Dwupunktowiec“. Potem Jedloš Dwupunktowiec przegrał po raz pierwszy również z Honzou Šlachtou, ale to między innymi dlatego, że chociaż jest praworęczny, grał lewą ręką. W skrócie – dla Jedloša po prostu szalony dzień. sepW środę Andrzej miał szkolenie w ramach projektu specjalista e-aukcji. W nocy przed szkoleniem, śniło mu się, że przyszedł do niego szef, mówiąc: “Tak to się po prostu nie da. Albo zaczniesz szkolić porządnie, albo nie będziesz szkolił w ogóle!“ Po tych słowach, przestraszony Andrzej się obudził. Przestraszył się znowu przed południem, kiedy rzeczywiście przyszedł Szef... na szczęście, tylko po to, aby życzyć mu sukcesu.sep Jirka Š. ocenił szkolenie jako zakończone sukcesem, ale potem został „słomianym wdowcem“. Żona z dziećmi wyjechali do babci. sep Żona Peťa była nadal chora, więc Peťo pracował z domu, jednocześnie opiekując się Melisską. W końcu jednak znalazł dowód na to, że Car Control w jego samochodzie jest zepsuty, więc za błędne dane nie odpowiada. sep Cierpliwość Šáry w jednej z firm, została wystawiona na ciężką próbę. Na początek portier łapką na muchy pokazywał mu, w którą stronę ma jechać - jakiś Edek Flyboy, a potem zamiast osoby kontaktowej, która zapomniała o spotkaniu, musiał rozmawiać z panią, poprzedzając rozmowę bardzo długim wstępem. Po pół godzinie musiał jednak rzucić ręcznik na ring, stwierdzając, że może będzie lepiej, kiedy przyjedzie kiedy indziej, spotkać się z osobą z którą był umówiony. Pani ewidentnie też odetchnęła z ulgą. sep Bára została uwięziona w windzie, a jej ratunek nie był najłatwiejszy. Dyspozytorka w Pradze twierdziła, że w naszym budynku w ogóle nie ma ich windy i za nic nie chciała wysłać techników. W końcu dała się jednak przekonać, więc koledzy z radością uspokajali Barę, że technicy są już w drodze – prawdopodobnie zdążyli na Pendolino. sepW Czwartek Jarda Cirkovsky, za wczesne wstawanie do klientów w Hradcu Kralove, otrzymał w nagrodę przepiękny wschód słońca. (FOTO) sep. Drugi dzień szkolenia na specjalistę ds. e-aukcji przebiegł gładko, szkolił Karel Stoszek, a Andrzej od czasu do czasu wtrącił jakąś błyskotliwą uwagę. Andrzej ma w domu, uczennicę z Niemiec, która przyjechała w ramach wymiany młodzieży. Paradoksalnie, poprawia swój angielski.... sep Po pracy, z powodu święta, wszyscy rozpierzchli się do domów. I tak: Jirka Š. przestał być sierotą i pojechał za swoją rodziną; Jana, Krista i pan prezes pojechali na urlop do Włoch; Lukáš wcześniej ustawił wszystkim paczkę danych, która z powodu błędu operatora u Jany nie działała, ale i to Lukáš naprawił; Honza Š. spędził wieczór z ZuzKą, Lucką i Jedlošem u ich krewnych w Mostech u Jablunkova, przy wspaniałych plackach ziemniaczanych i winie było mnóstwo zabawy.sepW piątek był Peťo sam w całej firmie. Słowacki zespół nie miał święta, stał więc na straży i odbył parę ciekawych rozmów telefonicznych, na przykład z administratorką z Rosji. sep Honza Š. z ZuzKą w piątek wcześnie rano, wyruszyli na grzyby, ale nie specjalnie im to zbieranie wychodziło. Honza dostał przynajmniej nagrodę pocieszenia w kategorii „pierwszy, największy i najpiękniejszy grzyb“, ZuzKa zaś była bezkonkurencyjna w kategorii „najmniejszy ale za to najsłodszy“ (FOTO) sep Lukáš miał trochę gorsze przeżycia, nie znalazł nic, tak samo jak koło setki innych grzybiarzy chodzących w tym samym miejscu. sepSobota Szef podczas urlopu we Włoszech, przeżył parę mocnych wrażeń. Od razu pierwsze przeżycie było takie, że dotychczas wszyscy go okłamywali. Gnocchi nie mówi się Gnoczczi tylko „Njokki“. Na szczęście po chwili, za pomocą palca wskazującego na konkretną pozycję w menu, dogadał się z kelnerem i dostał to co chciał– Gnocchi - Njokki. sep Jirka Š. spędził weekend z rodziną u babci i się relaksował, natomiast Monika dostała od koleżanki zdjęcia z czasów, kiedy obydwie były członkiniami aeroklubu. Uwierzylibyście, że Monika jest pilotem? Dowód na (zdjęciu) sepNiedziela Lukáš chciałby za cały tydzień pochwalić i pozdrowić swoją drugą połówkę... Prawie cały tydzień jadł domowe obiadki i mówił, że fajnie byłoby ten trend powtórzyć. sep Danča, wyjątkowo, napisała nam do Toboganu: Przeprowadzam się, nie daję rady, nawet nie wiem gdzie mam laptopa:-)Wysłane z iPhone. sep Nelinka, córka Jirky Š. idzie w poniedziałek po raz pierwszy do przedszkola. Spóźnienie było spowodowane gipsem na ręce, ale teraz jest już wszystko w porządku. sep I znowu grzyby: Po poprzednim fiasku, Šára z dziewczyną Ivčą poszli do lasu. Wzięli psa i powiedzieli, że idą tylko na spacer, ale gdyby „przypadkiem“ znaleźli jakiegoś grzyba, będzie super. Strategia się opłaciła (viz FOTO), a na obiad była jajecznica z grzybami ( nazbierali całą torbę grzybów). sep Šára

Back to Top
PROEBIZ pracuje z otwartymi plikami cookie (ciasteczka).Pozwalają mu na przetwarzanie danych niezbędnych do prawidłowego przebiegu i oceny. O plikach cookies (ciasteczka) i ich ustawieniach dowiesz się WIĘCEJ TUTAJ