Tobogan / blog


Tobogan - 33. tydzień

22. 08. 2016 09:14 Jan Šlachta
Tobogan - 33. tydzień

22SIE


Gałuszkowie zabrali rodziców Beaty z Tych na weekend do Pragi. Stare miasto, Josefov, Petřín, Hrad, Mala strana, Most Karola, Wyszehrad - FOTO. Zadowolenie. Kontrole przy wejściu na hrad zajęły jedynie 5 minut. Dla narowych kolegów wyprawa sfotografowała kryształowe jabłko. Monika próbowała dostać się do białej skody na naszym zwyczajnym miejscu parkingowym. Klucz nie pasował. Na początku myślała, że nie umie otworzyć drzwi. Później zauważyła, że niszczy zamek cudzego samochodu i niepostrzeżenie stamtąd uciekła. Kaplanowie poszli na ostatni tegoroczny pokaz FILMÓW W STODOLE. Gościem był Fratna Segrado, opowiadający o kręceniu filmu Děda, w którym grał główną rolę - FOTO. Tym razem zajęte były również miejsca stojące. We wtorek w NARze był dzień odwiedzin. Pierwsza przyszła Ivanka z Emilią FOTO, później Lenka z Mikuláškiem, a na koniec pracy po tatę przyszedł mały Karci. Radkowi padł komputer. Złapał KO. Luki z Nikiem dali mu tymczasowe zastępstwo. Dobrze się bawili, ponieważ teraz, w czasach laptopów i tabletów, dużych klasycznych pc składa się mało. Péťa D., Jedloš i Jirka Cudlín jechali do Blavy szkolić i osobiście przygotowywać z klientem eAukcyjne zawiłości. Zostało jedynie najmniejsze Citigo. Małym, słabym autem wiele kilometrów tam i z powrotem. Są silni i nie marudzili. Lucia szkoliła na wschodzie Słowacji, a na koniec tygodnia przyjęła zaproszenie koszyckich Trenklerów. Spotkanie zostało operacyjnie poszerzone o odwiedziny restauracji i dyskusję przy piwie. Tomáš z Pragi prowadzi nową koleżankę Allę do zdrowego życia. Bezmięsne i zdrowie jedzenie z włączeniem indyjskich posiłków i mleka sojowego. Ta cierpliwie i szczerze przeplata nacisk cukierkami, którymi burzy Tomaszowe starania. Pracują w harmonii. Dance odważna siostrzenica powierzyła w opiekę papugę na czas urlopu. Jeszcze oboje żyją. Nelča Špalków zrobiła sama pierwszych sześćdziesiąt pływackich temp i jako prawdziwa dziewczyna od razu nagrodziła się tym, że pozwoliła kupić sobie torebkę i zapozowała z nią FOTO. Iva też uprawiała sport. Ma teraz prawą rękę w gipsie. Joga jej chyba nie podpasowała. Marina korzystała z owoców morza na Jardanie - FOTO a później jeszcze trochę przygód na Těrlicku. Lukáš V. był na Folklorze bez granic, gdzie występowała grupa Hlubina. Przez lata tańczyła w nim wcześniej jego Ivča, więc obowiązkowo trzeba było obejrzeć występ. Było dobrze, bardzo przyjemne widowisko - FOTO. Andy pojechała na urlop na Szumawę. Potwierdza, że grzyby rosną. Niekorzystną pogodę rozwiązywały zamki Velhartice i Rabi. Mąż wygrał zamkowy konkurs w rzucaniu nożami. Nagroda wieczorem się przydała - FOTO, FOTO a FOTO. Linda sprawdziła, że Leo expres nie jest wcale przystosowany do kobiecych podróży (do Pragi), ponieważ jeszcze przed Pardubicami skończyło się ciasto Bohemka. Franta odbył największą wędrówkę na Morawie w Kravařích, a później czekała go rodzinna „harówka w polu”. Po dwóch godzinach wszystko było zebrane - FOTO. Maruška z siostrą i mamą pojechały na Florę do Ołomuńca. Obejrzały główną wystawę Pół wieku mieczyków i weszły do nowo zrekonstruowanego rozarium. Kwiatki prześliczne - FOTO. Zuzka ma nowy kubek na kawę. m

Tobogan - 31. tydzień

08. 08. 2016 08:51 Jan Šlachta
Tobogan - 31. tydzień

08SIE


Kolejny tydzień w NARze cały minął bez ZuzKi. Od niezwykłej ciszy w biurze „uchroniła” nas na szczęście nowa koleżanka Alla z czeskiego zespołu, która bardzo mocno konkuruje z Zuzką, jeżeli chodzi o głośność. Z Houstonu zrobiła się linia potrzeb wszelkiego rodzaju, jak udowadnia e-mail do Jedloša, w którym pani prosi go o pomoc w szukaniu ceny konsumenta wybranych wyrobów spożywczych monitorowanych w tygodniu w poszczególnych regionach, ponieważ „bardzo się stara, ale na prawdę jej się to nie udaje”. Za taką pomoc karma odwdzięczyła się Jedlošovi, kiedy wracał samochodem z daczy i bez ostrzeżenia odpadło mu przednie lewe koło. To prawdopodobnie „jakiś urwany drążek” w silniku Olinki (tak nazywa się auto Jedloša). Całą historię bezpośrednio od narratora znajdziecie tutaj: JEDLOŠ STORY. Maruška również cały tydzień była na urlopie, dlatego Ráďa z Danką walczyli sami. CV przechodzą jak po pasie transmisyjnym i umawiane są rozmowy kwalifikacyjne, abyśmy jak najszybciej mogli zapełnić puste miejsca w zespołach. Jirka Š. odpowiednio skorzystał z odwiedzin w O2, gdzie odmówili mu wydania nowych telefonów do firmy. Z powodu tych przeklętych urlopów :-) i z powodu dużej absencji odwołany został squash, więc Jirka musiał obniżyć ciśnienie posiadówką z przyjaciółmi na piwie. No, ręce też trzeba ćwiczyć. Już jutro Jirka jedzie na urlop, gdzie łatwo zapomni o troskach dnia powszedniego, a Adik przejedzie się nową hulajnogą. W czwartek Ivanka próbowała rozwiązać zadanie logistyczne, czyli jak zapewnić panu dyrektorowi naklejkę niemieckiej strefy emisji, około dziesięć minut przed odjazdem. Do Berlina dyrektor dostał się samochodem Peťi. Pod oknami wyrósł nam park i centrum olimpijskie, więc mamy wesoło i głośno. Na uroczystym otwarciu zagrał zespół No name, co widziała Danka z Adelką. Andrejka kupiła sobie kask i ochraniacze i pojechała w weekend uczyć się jazdy na rolkach. Przeżyła FOTO. Chłodną sobotę Marinka spędziła w krainie Rákosníčka – mgła była tak gęsta, że można było kroić. Czeski sport narodowy, zbieranie grzybów, wypróbowała również i cieszyła się bogatym urodzajem naszych lasów. Znalazła cały jeden grzyb :-) FOTO i FOTO. Trenki po latach wyszedł z wózkiem, kiedy w weekend był na chrzcinach najnowszej latorośli naszego partnera Matúša z BenQ. Mnie osobiście bardziej niż wózek zainteresował twarzowy kaszkiet Trenkiego FOTO. Ja spędziłam weekend w Krakowie. Strasznie tani hostel był tak piękny, że aż się bałam, że dobrowolnie znalazłam się w farmie organów dla Japończyków. Na szczęście przeżyłam i wróciłam z mnóstwem pięknych kulturowych i gastronomicznych przeżyć. Życzę pięknego tygodnia, Linda.

Tobogan - 30. tydzień

01. 08. 2016 09:47 Jan Šlachta
Tobogan - 30. tydzień

01SIE


Tydzień zaczął się piękną pogodą i w spokojnym tempie. Ale, jak to zwykle bywa, nic nie trwa wiecznie i tempo przyspieszyło do normalnych obrotów. Przygotowania wokół konferencji eBF osiągają apogeum i czas, który nam pozostawał do odjazdu Zuzy na urlop skracał się niemiłosiernie… Szef odwołał Zuzie squash z Jirką Š., a Jirka, żeby nie grać samemu, odwołał go również i pojechał do domu. Danka wróciła z dwutygodniowego urlopu. Przez chwilę chłonęła nowe informacje i nowe twarze. W środę świętowała z nami urodziny FOTO. W czwartek odwiedziła nas Bea z Mają. Maja, zaraz po zrobieniu zdjęcia, usnęła Beatce na ramieniu ...:-) FOTO. To pewnie przez ciszę, ponieważ w czwartek Zuza pojechała już na urlop. Dokąd leciała, nie wiemy, ale prawdopodobnie będzie to duża egzotyka, spotyka Avatary i mówi „Życie jest wspaniałe!” FOTO a FOTO. Honza Jedlička był w Zlinie na wystawie Orbis Pictus Play, już po raz drugi, chyba jest naprawdę dobra FOTO. Malcolm i jego PROEBIZ TEAM już trenują do maratonu, tutaj zdjęcie z poniedziałkowego treningu FOTO. Pies Mariny to artysta Miki i właśnie dostał inspirację. Interesowałoby nas Miki robi sam w domu, kiedy Marina idzie do pracy FOTO. Nela Jirki cały tydzień była na obozie. Tematem były konie, co spotkało się z dużym zadowoleniem. Nela przesyła zdjęcie z obozu z psem, który nazywa się Tatarka FOTO. W piątek Kaplanowie pojechali do swojej ulubionej Bechyni polakierować rzeźby, spotkać się z przyjaciółmi i rodziną, przeżyć targi ceramiczne, zjechać kawałek Lužnicy, a w niedzielę jeszcze objazdem przez Pilzno wrócić z powrotem. Taki ich zwykły weekend FOTO a FOTO. Ja przeżyłam weekend na Hlučínské Štěrkovně, gdzie odbywał się festiwal Štěrkovna Open. Mig 21, Chinaski, Jelen i Michal Horáček byli fantastyczni, ale najlepszy był zachód słońca w plastikowej kuli. Zorbing już nigdy więcej… FOTO i FOTO. Miejcie super tydzień, Hana.

Tobogan - 29th week

25. 07. 2016 09:04 Jan Šlachta
Tobogan - 29th week

25LIP


Honza spent his week off doing a paragliding course and on Monday got his pilot’s licence so he can now rule the airspace over our beautiful mountains. Check out the video. Personally, I’d rather stick to the ground, but well done Honza! On Monday we held our first training session for the Ostrava Marathon Relay in September. Unfortunately, I forgot to take a photo, but let’s just say we looked something like this. Thanks to Honza, Kamila, Marina and Osa on joining me for this enjoyable first session, which we managed to finish just as the heavens opened. Many of us were suffering from a post-Colours hangover on Monday, but it was Juraj’s birthday, and we were cheered up by the traditional birthday goodies he supplied for our delectation: FOTO. On Monday we also had a visit from a lady from OTIDEA in Prague who we are working with on some new software for the Czech government. I’m sure a lot happened during the rest of the week at NAR, and I’m sure everybody was as busy as usual, but I haven’t received an awful lot of information. However, I can tell you that Jiří was on the road, first to Olomouc on Wednesday for a meeting at City Hall, and then to Karolina to buy new mobiles for our new colleagues. On Thursday he went to Prague by train with Karel for a meeting about the certification of PROEBIZ software, as required under new Czech law. On Friday he had a big meeting with the IT team. Tom reports that he spent the week at the Adriatic, but since Marina had arranged such a heavy workload for him, he only had time to spy the sea from a distance. His work finished every day practically after dark, and he says he had no desire for night-swimming (unlike REM). He did manage a dip in the pool in his “penzion” in Rijeka on Wednesday though, but it was only 3x8 metres – not exactly the Adriatic! On Thursday he had the hardest day, with two meetings in Rijeka in the morning, and then on to Zagreb where he had appointments with several personnel agencies to discuss the possibility of recruiting new staff for Croatia. He finished at about four-thirty, still facing a six-hour drive home. Somehow he forgot to check the speed-limit, and on leaving Zagreb received the attention of the local cops. However, he didn’t have any money on him, and after a while arguing was let go without a fine! On Thursday Marie and her friend went for dinner to Delphi, a Greek restaurant on 28. října, which she says was excellent. I’ve been there as well, and can only agree. If you like Greek food, it’s the place to go! Now I hope to get a free meal next time I go there. What else…? On Thursday I discovered that the door next to my desk in Houston isn’t in fact just a cupboard as I had believed, but the entrance to a hidden secret chamber, maybe even to Narnia… On Friday it was nice to see Lenka. Her double-bump is hardly showing yet, though that’s sure to change in the near future ;-) Anyway, now for the weekend: This is how Andrea found Tobias after a holiday with his elder brother: FOTO. Fortunately it was fixed with shampoo and a shower. Marina was a witness at her friend’s wedding in Olomouc. What’s unusual about it, for me anyway, is that the bride drove herself there: FOTO. Jiri and his family went to the “Kryštof Camp” at Hukvaldy, which he says was fantastic: FOTO and FOTO. František reports he was in Slovakia at the weekend with his girlfriend, on a trip to the High Tatras. They were at "Zelené pleso": FOTO. What about my weekend, I’m sure you’re all asking? For some reason I decided I wanted to be up Lysa hora on Saturday morning at 4:39am: FOTO. Oh yes, I remember, I wanted to see this: FOTO. Sunrise from Lysa, a sight to behold! I wasn’t alone, I counted at least 60 other early birds up there: FOTO. After breakfast, I spent the rest of the day on my bike, first in the Czech Republic: FOTO - The renovation of Šance, as won in a PROEBIZ tender. And then to Slovakia: FOTO, and finally on to Poland: FOTO, at Trojmezí. Btw. Morki still has a girlfriend :) Have a good week! Malcolm

Tobogan - 28. tydzień

18. 07. 2016 09:23 Jan Šlachta
Tobogan - 28. tydzień

18LIP


#Wiadomości#
Poniedziałek, tropikalne upały. Iva pojechała do serwisu z samochodem szefa. SMS z Volvo: Fotele pokryte złotym materiałem. Wsiadłam do auta I mam spalone uda. Wyskoczyłam z niego, jakby mnie pogryzło stado os. A teraz siedzę na bluzie pana dyrektora :-) Do klubu trzydziestolatków dołączył podwójny tata Jirka C. Dostał voucher na wellness i swoją podobiznę FOTO. Był dla nas przygotowany poczęstunek, który Jirka nazwał „letnią dietą” – salceson, mielone, golonka z musztardą, już tylko piwa brakowało.  Kaplanowie przeżyli ciężki powrót do pracy po 14-dniowym urlopie. Milan przypomniał sobie swoje rady dla innych, że pierwszy dzień po urlopie powinno się pracować dwie godziny, a jedynie w krytycznych sytuacjach maksymalnie do obiadu. Spróbuję kiedyś mu to przypomnieć. Wtorek. Plotka dnia Zuzki: Szefie, Morki ma dziewczynę! (a chodzi z nią już 14 dni). Podobno jest absolutnie bajeczna. Może jeszcze kiedyś zobaczymy jak Morki pracuje! Znów po roku zaczęła współpracować z nami Linda, co jest niezbitym dowodem na to, że przygotowania eBF nabierają mocy. Jirka z Zuzką i dźwiękowcem z Brna przeszli w Imperialu wszystkie sceny, na których będzie się odbywać eBF i ustalali, jak zabezpieczyć je od strony technicznej.  Lukáš K. ma nową letnią fryzurę. Prawie nikt go nie poznał i z daleka myśleliśmy, że to jeden z nowych kolegów FOTO. Środa. Po obiedzie dotarła wizyta z Holandii, z którą całe popołudnie dyskutowano o narzędziu el. w Euopie.  Danka poleciała z Adelką na wakacje do Hiszpanii, ponieważ deszczowa prognoza pogody wykluczyła wariant pobytu w czeskich górach. Dziewczyny cieszą się super falami nad morzem FOTO, a Adelka dokazuje w hotelowym basenie FOTO. Wszystko jest w porządku, tylko internet marny i Dance udało się zablokować dostęp do konta internetowego. Czwartek. Iaruška wszystkich pozdrawia. Jej Patrycja będzie miała już 4 tygodnie, śliczna dziewczynka, rośnie i cieszy rodziców FOTO.  Jana wypróbowała korki na D1. Radiožurnál mówił o maksymalnie 15 minutowym opóźnieniu, co przeciągnęło się do godziny i skutkowało przełożeniem spotkania z klientem na następny dzień. Piątek. Odwiedziła nas szefowa Lenka. Jej brzuszek pięknie rośnie i wszystko jest w porządku.  Honza Vašek przyszedł pokazać nam wyniki nowych badań.  Jedloš pojechał na zapisy do Zlina. Od piątku znowu jest studentem. Podpisał się pod Baťą na dwa lata. Zapisy umilił sobie odwiedzinami wystawy "ORBIS PICTUS IN PLAY", co może wszystkim gorąco polecić FOTO. Weekend. Marina od środy przychodziła do pracy mówiąc: „Straszne, straszne” i narzekała na zimną i deszczową pogodę. W jej rodzinnej Serbii mają teraz 40 stopni. W sobotę chciała uciec przed pogodą do kopalni, ale tam też zmarzła FOTO.  Radek w sobotę pojechał do syna do Olomouca. Zjednli obiad i obejrzeli w kinie nową Epokę lodowcową. Matúš Lukáša skończył roczek. Chyba nie mógł się doczekać, ponieważ cały tydzień, z dużym niezadowoleniem rodziców, wstawał o 4:30. Lukáš i Katka upiekli mu pierwszy urodzinowy tort FOTO.  Ivanka z chłopakiem zrobili sobie piękną wycieczkę na Praděd FOTO. Tylko ten widok na nadajnik trochę nie wyszedł FOTO. Ale padać zaczęło dopiero kiedy wsiedli do samochodu, więc super.

Nowi koledzy Po kilku etapach czerwcowych rozmów kwalifikacyjnych przyjęliśmy w tym tygodniu do naszych szeregów 8 nowych kolegów, taki zbiorowy nabór, który w historii NARu wydarzył się po raz pierwszy.Od wtorku wszyscy w sali szkoleniowej zaznajamiani byli z podstawowymi informacjami o firmie, kulturze firmy, PROEBIZEM, zostali przeszkoleni z ISO i eLearningu. Ich wspólna ocena brzmi: „Na początku tygodnia nie sądziliśmy, że tyle się wszystkiego nauczymy i tyle informacji wejdzie nam do głowy. Jeszcze pytanie, czy to w niej później znajdziemy. Andrzej dał się poznać jako wspaniały szkoleniowiec, który naukę podaje w zabawnej formie, przeplatanej niemal niewiarygodnymi historiami. W firmie naprawdę dobrze się czujemy, wszyscy są pozytywnie nastawieni i wyglądają na zadowolonych, jakby wcale nie byli w pracy.” Zobaczymy, co młodzi będą mówić, jak zaczną na nich spadać zadania. Krótka prezentacja na zdjęciu, od lewej: FOTO.  Michaela Č. zacznie od poniedziałku zapoznawać się z pracą Houstonu.  Veronika jest do dyspozycji Zuzki i razem z nią będzie brała udział w organizowaniu eBF. Właśnie skończyła VŠB z interesującą pracą „Dystrybucja i akumulacja nanocząsteczek tlenków metali w mchu. Kolejny Lukáš między nami także właśnie skończył VŠB i będzie asystentem Jirky Š.  Andrea zatrudniona została jako traffic do morawskiego zespołu, który już z niecierpliwością na nią czeka.  Michaela M., studentka, która pomaga z BASEM i Honza sobie ją chwali, że jest bardzo bystra.  Anežka, kolejna studentka, grafik, który współpracuje z Hanką, a ta będzie mogła zaplanować urlop (mamy nadzieję, że nie macierzyński).  František, kolejny absolwent VŠB, będzie pracował w marketingu i projektach z Jiříkiem C. Na zdjęciu brakuje jeszcze jednego Mariana, który po kilku latach pracy za granicą wrócił do rodzinnej Ostrawy, a my od razu w piątek wysłaliśmy go z Piotrem do Polski, żeby popatrzył na szkolenie klienta. Będzie u nas również na Houstonie.

Głosy z Coloursów Doświadczenie Andrzeja z pierwszego dnia: Frontman australijskiej kapeli Tame Impala cały czas żartował z publicznością, a wisienką na torcie było, kiedy stwierdził, że w Czeczenii grają po raz pierwszy. To mu się nie udało.  ZuzKa po pierwszym dniu festiwalu rozeszła się z chłopakiem. Zjadł jej spaghetti. To przecież jasne, po co psuć sobie kolejne trzy dni.  Honza J. w niedzielę odwiedził Dolní oblast z małą Marušką FOTO. Spostrzeżenia Hanki: poza codziennym czyszczeniem butów było super. Coloursy odniosły sukces, ale na szczęście organizatorzy dodali do programu bardzo interesujące spotkania ze światowymi historykami, politologami, ekonomami, muzykami, poetami, które były pod dachem. Więc Jana z Milanem byli zadowoleni FOTO. MH

Back to Top
PROEBIZ pracuje z otwartymi plikami cookie (ciasteczka).Pozwalają mu na przetwarzanie danych niezbędnych do prawidłowego przebiegu i oceny. O plikach cookies (ciasteczka) i ich ustawieniach dowiesz się WIĘCEJ TUTAJ