Poniedziałek Państwo Kaplanowie wrócili do pracy po tygodniu malowania i rzeźbienia w bechyńskich atelierach. Przez pierwszych kilka minut wyglądali jak nowo narodzeni. Po niespełna godzinie zaszła zmiana, jednak to oni, Ci sami, co kiedyś. Narady okroiliśmy, pozostawiając tylko część raportową, resztę przesunięto na drugą połowę tygodnia i następny tydzień. Podczas spotkania zastanawialiśmy się, kto i kiedy pojedzie na ślub Jarki w Rumunii. We wtorek pani doktor zakończyła bakteriowe więzienie domowe małej Adelki naszej Danki. Obie świętowały na zakupach w Karolinie. Przyszło do nas dwóch Vojtów (Spáčil i Klézl), by uzgodnić ramy współpracy podczas eBF oraz w treningowych centrach eAukcyjnych. Przynieśli listę liczącą prawie dwadzieścia wydziałów marketingowych lub szkół z UE. Środa Głównym wydarzeniem środy był update. Wszystko działa i nikt nie nabawił się tiku nerwowego, a więc mamy to pod kontrolą, nasze zaplecze techniczne jest wspaniałe. Morawski Lukáš informuje, że przygotowania na ślub trwają. Wszystko idzie zgodnie z planem. Honza i Jirka powiesili w dziale Serwis Klienta następny obraz. Tytuł brzmi... Prowansja urlopowo. Czwartek rozpoczęto urodzinowym śniadaniem. Jirka C. poczęstunek dla gratulantów rozwiązał serwując śniadaniowe menu. Tym razem nie było na słodko, ale spróbowaliśmy smacznych paróweczek i tostów w kilku wersjach. Zespół Jany i Danki trenował przełączanie rozmów. Zagrali przy okazji kilka scenek i byli niezwykle zadowoleni z wyniku. Hanka i Jirka C prezentowali przed kierownictwem pierwszą wersję graficzną nowych typów eAukcji. Jedloš uważnie obserwuje Lukáša Vyskočila, jeżeli nie stwierdzi nic dziwnego, chyba zacznie go naśladować i podobnie jak Luky nie będzie już przejadać się w wegetariańskiej jadłodajni. Nie jest to ani ładne ani zdrowe. Miro Macko wyruszył w drogę ze słowacką Danielą. Na recepcji jednej z firm, które odwiedzili kazali mu dmuchnąć do alkomatu. Ponoć to tylko przypadek, że trafiło właśnie na niego. Honza Š. przedłużył sobie weekend i pojechał na wschód Słowacji w góry Vihorlat. Sprawował funkcję jednego z dwóch naczelników ekspedycji i głównego planisty tras. Do przepięknych miejsc i widoków prowadził uczestników ekspedycji skrótami, nie dając im nic za darmo. FOTO a FOTOPiątek Zespół Marketingowy razem z Serwisem Klienta wykonali przegląd, obliczając jakie materiały i w jakich ilościach, wersjach językowych należy wydrukować. Wszystkich nas zaskoczył fakt, ile materiałów idzie do druku. ZuzKa była potwierdzić swój zapis w szkole. Z 300 kandydatów przyjęto 25 osób, ona była 19. Chodzi teraz dumna jak paw. W Dziale Technicznym w biurze siedzieli tylko Luky i Michal. Wszyscy pozostali mieli urlop. Biuro wydawało się ogromne i spokojne :-). Gáborki były wieczorem na Nohavicy i bawiły się świetnie. Weekend Daniela w sobotę przejeżdżała przez Vizovice (Masters of Rock) i stwierdziła, że wygląd rockerów jej absolutnie nie pociąga. Wybrani z Houston w sobotę zorganizowali sobie prywatną lekcję języka angielskiego. Pili i rozmawiali. Monika wszystko spisywała. Jarda Cirkovský wrócił w świetnej kondycji z włoskiego Lago di Garda. Na rowerze przejechał 100 km, ale uwaga - pokonał 3000 metrów przewyższenia i kupił nowy akumulator. jam
27. tydzień
07. 07. 2014 09:49 Jan Šlachta
07LIP
Początek wakacji przyniósł Dance G. również początek komplikacji. Tym razem to angina Adélki. Danka ogłosiła konkurs na pomysł gry stołowej, której jeszcze nie znamy. Barča posłała nam kilka pytań do swojej pracy licencjackiej. Termin, oczywiście marketingowy: wczoraj było za późno. W Houston założyli się, że Jirka Š. nie wytrzyma całego dnia na siedząco i będzie co chwila wstawał. Jirka jednak wytrzymał. Nawet Lukáš V. ogłosił spokojny start. Wszystkie jego narady zostały przesunięte. We wtorek rano ZuzKa i Peťa M. wyruszyli do Bratysławy. Zgodnie z programem mieli odwiedzić dyskutujących na eBF i jeden z urzędów. Peťo poinformował telefonicznie niektórych klientów o niespodziance, którą przywiezie - na recepcji zobaczyli ZuzKę, radość była ogromna. Oceniali także powierzchnie biurowe, gdzie powstaje słowackie biuro - pozostaje już tylko zastanowić się, czy będzie to 5, czy 7 piętro. Nie chcieli tracić czasu, więc żadnych przerw nie zaplanowano. Po obiedzie z satysfakcją podsumowali, że mają nowych dyskutujących na eBF, nowych gości, nowe tematy i nowe nominacje na FSA. Na squashu pojawiła się nawet mała Nelča Špalkówna. Potwierdziła Lukiemu jego formę i obiecała, że zagra z nim jeszcze w przyszłości. Kristinka została mamą. Gratulujemy i życzymy dużo zdrowia. Środa Majka (z Houston) posłała nam kilka fotografii (z urlopu w Niemczech). Muzeum sterowców nie zainteresowało małego Lukiego tak bardzo, jak Legoland FOTO i FOTO. Jeden z ogrodów zoologicznych brał udział w eAukcji, której przedmiotem był leasing. Leasing słonia. Słonia Eda. Z punktu widzenia materiału genetycznego ponoć bardzo dobra jakość. Zdence, panience słonicy, życzymy, by za 22 miesiące została dumną mamą. FOTO Miro i Peťo D. podczas wspólnej podróży zauważyli coś niezwykłego. Yeti. Yeti w Čičmanach. Po prostu zderzenie cywilizacji. FOTOCzwartek Koledzy z IT byli na gokartach. Był to zacięty bój, ostre zakręty, piszczenie kół (tych małych), kwilenie hamulców - najlepiej wypadł Martin S. Po obiedzie słowacki zespół odbył naradę operacyjną w Čadcy. Nazwijmy to posiedzeniem wyjazdowym. No co, nawet rząd coś takiego praktykuje. :-) Noc z czwartku na piątek przyniosła następnego potomka. Tym razem ojcem został Jirka C. Serdecznie gratulujemy! W piątek odbyła się narada w sprawie słowackiej terminologii w PROebiz. Miro był w Bratysławie, Peťo M. w Pardubicach, reszta w Ostrawie. Urządzenie wideokonferencyjne działało wspaniale, po 2 godzinach rozwiązano 99% zadań. Pan Dyrektor wziął sobie wolne i malował, malował... Staw i aleja doczekały się sześciu wersji. :-) FOTOW sobotę Danka O., Nataša i Iarka powędrowały na Travný. Zdobyły go. Ustalenie funkcji takich jak kierownik wycieczki, główny zastępca kierownika wycieczki, zastępca kierownika wycieczki, główny operator mapy, czy też główny zastępca operatora mapy było całkiem dobrym pomysłem, ale i tak udało im się zabłądzić. FOTO jam
26. tydzień
30. 06. 2014 08:51 Jan Šlachta
30CZE
W poniedziałek Jirce udało się znaleźć wszystkie notatki z iphona Danki, które w weekend dziwny trafem zniknęły. Po cotygodniowych, poniedziałkowych naradach kierownictwo spotkało się wieczorem u notariusza, gdzie przynajmniej mieli czas porozmawiać o urlopach. Jirka był we wtorek, po dwumiesięcznej przerwie na sqashu, sytuację ocenił krótko i dosadnie "Fiasko, chyba się starzeję." Danka w godzinach popołudniowych starała się kupić pelerynę, by Adélka mogła w środę pojechać na wycieczkę z przedszkola - prognoza pogody nie była obiecująca. Udało się w centrum handlowym, gdzie tym razem Adélka wyszła na największego dinozaura. Podczas nocy świętojańskiej, Honza Š. wyruszył na Łysą Górę. Na szczycie spędził noc, rano podczas wschodu słońca spotkał nawet batmana. Sama magia! FOTOW środę Špalkowie kupili dla siebie super specjalne, nowe materace. Danka z Marušką były w odwiedzinach u polskiej Moniki, mała Martusia ma już 8 miesięcy i jest małym rozrabiaką, Monika ma co robić. Po południu cały marketing spotkał się u Oskara, gdzie odbył się kreatywny wieczór, tworzono prezent dla Andrzeja, miło spędzając czas przy okazji. FOTOW czwartek na rynku odbyła się impreza Ludzie dla ludzi - prezentacja dostawców usług społecznych. Jedloš ze "słowacką" Danką, zahaczając o rynek, idąc z obiadu zbadali sobie wzrok i powiedziano im, że wszystko u nich OK. Niespodziewanie organizatorzy zaprosili ich do spróbowania "ślepego" pin-ponga. Byli zadowoleni, gdy okazało się, że również słuch ich nie zawodzi, mecz zakończył się remisem 1:1. Chłopaki z IT zorganizowali workshop dotyczący programowania 4.0, chcieli mieć spokój, więc uciekli z NAR i skończyli u Jirki w domu. Bardzo chwalili kawę, natomiast Morki, zupełnie "prypadkiem" zaspał, ponoć tylko dlatego, że Bára wyłączyła mu budzik, by w końcu mógł się wyspać. W piątek w klubie czterdziestolatków przywitano Andrzeja z Houston. Marketing podarował mu oryginalnego sobowtóra. FOTO Po pracy Radek z myślami o nadchodzącym urlopie, zmęczony dobiegł na dworzec, by usłyszeć, że pociąg pośpieszny relacji Opava-Těšín z przyczyn technicznych nie przyjedzie. Bez żadnego połączenia zastępczego. Akurat wtedy, gdy śpieszył się na lekcję języka polskiego. Jirka pojechał po południu na przejażdżkę rowerową, a potem smażył jajecznicę. Na MS był dzień wolny, Honza J. zadecydował więc, że czas poświęci rodzinie, Verča zaskoczyła go podchwytliwym pytaniem "A Ty dzisiaj naprawdę nie chcesz oglądać piłki nożnej?" W NARowskich zakładach bukmacherskich wygrywa Adam Kristy. Na drugim końcu tabeli umiejscowił się zawiedziony Malcolm, dla którego mistrzostwa zakończyły się po przegranej Anglii. Zobaczymy, czy komuś z naszych uda się jeszcze dogonić Adama. W sobotę Honza Š. w ramach imprezy PosprzątajmyTo brodził po korycie rzeki Lučiny FOTO i wspólnie z innymi wolontariuszami pomógł naturze, wywożąc całą przyczepę śmieci. FOTO Honza przez cały weekend czuł, że jego aura błyszczy. MH
25. tydzień
23. 06. 2014 09:20 Jan Šlachta
23CZE
„Tydzień rozpoczął się tradycyjnie, gdy szef i Jirka są na urlopie...“ - skomentowała poniedziałkowe rano Danka, stając się strażnikiem zamku. Adélka zachorowała, Danka zaprowadziła ją do koleżanki z torbą zabawek. Jirka nie pozwolił sobie zepsuć urlopu nawet z powodu drzwi do samochodu, których nie dało się otworzyć. W serwisie dał mechanikowi 60 minut na naprawę. Z potem na czole mechanik zdążył w 35. Swój urlop następnie kontynuował w Hotelu Wellness na Węgrzech, gdzie dzieci najbardziej zainteresował prom na jeziorze. FOTO Na stole pojawiły się sałatki, owoce, soki i inne zdrowe produkty. Tą zdrową niespodziankę "zawinili" Beatka, Marian i Monča. Zespół słowacki intensywnie pracuje nad zręcznością, swoimi umiejętnościami i logiką. Grę logiczną umieją przejść już w czasie poniżej 30 sekund. FOTO Jardo C. oznajmił nam, że dwuminutowe video o eAukcjach projektował tylko trzy dni. Trzeci etap przewozu stołów do Pragi rozpoczął się we wtorek. Najpierw Lenka załadowała stoły u producenta, następnie sztafetę przekazała Sváťi, w środę rano Jana poinformowała nas z Pragi, że wszystko przebiegło OK. Logistyka to nasza silna strona. Iarka przeprowadzała szkolenie w Bratysławie. Słowacja jest mała, Bratysława jeszcze mniejsza, całkiem przypadkiem, w szkoleniu uczestniczyły dwie panie z identycznym imieniem i nazwiskiem. W środę Danka odebrała Adelkę. Wiadomości SMS z podpisem "Twoja koleżanka Adelka" nie da się zignorować. Peťo i Peťo podróżowali wspólnie. Jeden drugiemu wyjaśnił, że ze słowackimi policjantami nie ma żartów. Po czym ten drugi po chwili dostał mandat w wysokości 20€. Ten pierwszy, dla pewności, sporządził dokumentację fotograficzną mandatu. Lenka z Ivą były na wspólnym spotkaniu u klienta. Lenka pilnowała kluczy od "parkingu". Instrukcja brzmiała jasno: Prosimy znaleźć klucz zgodnie z numerem, a następnie otworzyć swoje miejsce parkingowe! FOTOW czwartek Polacy świętowali Boże Ciało. Tym razem Radkowi Polakowi się nie poszczęściło. Jana napisała nam, że nad morzem mają się "dobrze, pogoda różna, przeważa deszcz i chmury“. Ale i tak siedzi w wodzie. W piątek Nataša zaprosiła do siebie swoich rodziców z Chorwacji, po czym skoczyła ze spadochronem. Sváťo twierdził, że przed (i po) miała dobry humor. Jej mama nawet nie zemdlała, Sváťo jako gentleman starał się ją dzielnie uspokajać. FOTO W drodze do Bolesławi Lence ustąpił pierwszeństwa helikopter wojskowy. Peťo zabrał Melisskę na wycieczkę rowerową. Na środku pola z niczego nic rozpętała się burza. Instynkt samozachowawczy podpowiedział jej, że powinna schronić się w ambonie myśliwskiej. Melisska półgodzinną burzę spędziła wiec w ambonie, zupełnie sucha. Tylko Peťo przemokł aż do suchej nitki. W sobotę rodzinka Veltruski była w Landek Parku w Ostrawie. FOTO Wycieczkę zakończyli w mini-browarze, Danka ze Słowacji stacjonowała w regionie pardubickim. Peťowi wysłała fotografię, jak wygląda Kunětická hora, od której mieszka zaledwie 3 km, ale jeszcze tam nie był. FOTO PeMi
24. tydzień
16. 06. 2014 09:05 Jan Šlachta
16CZE
W poniedziałek Martin S. przyniósł poczęstunek ze swojego ślubu - ciasteczka i tort. Mała Lenka została jego szwagierką, zobaczymy, czy wraz z Nikiem będą się inspirować. Jarka natomiast już poinformowała nas oficjalnie o terminie swojego ślubu, przynosząc kołaczyki weselne. Następny ślub odbędzie się w lipcu, w Aleșdzie, w Rumunii. Jirka Š. odbył serię wideokonferencji z partnerami, Lenka natomiast rozmawiała z poszczególnymi zespołami serwisu klienta. Monika zgłosiła dzień wolny, by móc zawieźć swoją koleżankę do Ilavy. Życzenie - prosimy tym razem bez przygód - niestety nie spełniło się. W aucie pękł jakiś pasek, na szczęście nikomu nic się nie stało. Nawet udało im się zatrzymać pierwszego lepszego kierowcę, który był na tyle miły, że zgodził się zaholować je 30 km aż do serwisu. Mončę zaskoczył również fakt, że zrobił to całkowicie za darmo. Honza J. zabrał ze szpitala do domu swoje dziewczyny. Foto małej Maruški tutaj. We wtorek Danka porozumiała się z dostawca stołów, iż po raz trzeci nie będziemy ryzykować i następne blaty przetransportujemy do Pragi sami. Wieczór spędziła razem z dziećmi w Sadach Komeńskiego. Peťo w Bratysławie odwiedził kilku klientów i nie-klientów, z powodu upału raczej nie pił kawy, ale wypił łącznie ponad 4 litry wody. Lenka i Zuzka zjadły obiad z klientem, podczas którego wspólnie dyskutowały o programie wrześniowego programu Narodowego Forum eAukcyjnego w Polsce. Natomiast Jirka Š. zjadł obiad z byłym kolegą z NAR, po południu pojechał skontrolować pracowników remontujących dom. W środę przybył do nas doradca podatkowy na ostatnią kontrolę, Maruška już może zamknąć zeszły rok i wysłać deklaracje podatkowe. Jirka C. wrócił z wycieczki w Londynie, który tym razem zwiedził na rowerze. Honza J. otrzymał nasze życzenia z okazji urodzin. Houston podarował mu praktyczny bukiet warzywny. FOTO Peťo w rozpalonej Bratysławie odbył następne spotkania, zdążył nawet zjeść przyjemny obiad ze znajomymi. Wieczorem pojechał do Trnavy i zmęczony przespał 12 godzin. W Pradze Lenka uzgodniła termin spotkania z nowym klientem, który zainteresowany jest zakupami związanymi w formie eAukcji w Republice Czeskiej. Środa była dniem totalnego załamania transportu kolejowego, co na własnej skórze odczuł Pan Dyrektor, Jirka Š. oraz Jana V. Adélka Danki rozpoczęła serię imprez urodzinowych, które odbywały się codziennie aż do niedzieli. Ukończenie 6 lat trzeba należycie świętować. Do Barči i Morkiego przybyła ciekawy gość, na szczęście już nie żył. Barča pomogła mu ściągnąć futro, Morki wyglądał nieciekawie i wydawało się w pewnym momencie, że trzeba będzie go cucić, ale jednak zebrał siły i asystował, podając naczynia. FOTO i FOTO Rozpoczęły się Mistrzostwa Świata w piłce nożnej w Brazylii, Jedloš zaoferował Verči, że dyżur nocny od dziesiątej do trzeciej bierze na swoje barki. W związku z rozgrywkami w firmie zorganizowaliśmy wewnętrzne zakłady bukmacherskie, w konkursie uczestniczy 10 największych narowskich maniaków piłki nożnej. Radek prosi tym samym wszystkie kobiety o źdźbło tolerancji. W czwartek Peťo był tak pełny optymizmy, że będąc u jednego z producentów bagiet, z panią z Działu Jakości omówił cały skład ich produktu od opakowania aż po ostatni składnik bagiety. Peťo zaprezentował się jako niezwykle wymagający klient. Iva w praskim biurze przeprowadziła szkolenie dla nowych administratorów klienta. Jirka Š. szkolił klienta bezpośrednio w jego siedzibie. Podczas drogi powrotnej miał spóźnienie, tym razem z powodu samobójcy na torach. Po pracy Danka spotkała się z Oskarem i dziećmi przy dinozaurach w Futurum, jego dzieci były odważniejsze, ale Adelka odważyła się w końcu wyjść na tego najmniejszego. FOTOW piątek rano Radek, Ondra i Lukášów dwóch spotkali się na badmintonie, wszyscy zmęczeni po wieczornym oglądaniu piłki nożnej. Lenka P. już umie poradzić sobie z myjnią i serwisem auta szefa bez żadnych problemów, także Milan z Janą mogli wyruszyć na zasłużony odpoczynek w kierunku Morza Śródziemnego błyszczącym i umytym samochodem. Jirka Š. w godzinach popołudniowych również zaczął powoli przygotowywać się do urlopu, na który cieszy się cała rodzina. Iva ostatnimi czasy wciąż podróżuje, co w jej gospodarstwie domowym zapoczątkowało mały przełom. Honza już nie mógł wytrzymać patrząc na pustą lodówkę i poszedł na zakupy. W piątek trzynastego Zuzka z dużym zaskoczeniem dowiedziała się, że w końcu została przyjęta na uniwersytet, na jesień zostanie studentką Uniwersytetu T. Bati w Zlinie. W zeszłym tygodniu jednak nie było jej do śmiechu i bała się o wynik, tymczasem rzeczywistość okazała się inna i szampan lał się strumieniami. Dowiedzieliśmy się również, że nasza exkoleżanka Katka N. także rozpoczyna studia. W weekend Jirka Š. był z dziećmi na Dniu Otwartych Dzrzwi w Ostrawskiej Komunikacji. FOTO Marian z Beatką przesyłają nam pozdrowienia z podróży po wybrzeżu bułgarskim. Idealnie wybrany termin zapewnił im puste plaże i zero deszczu, zakwaterowanie 10 metrów od plaży i sąsiadów częstujących ich tradycyjnymi potrawami kuchni bułgarskiej. FOTO Następnie w planie podróży była wizyta u rodziców Sofii na słonecznym wybrzeżu i powrót przez Sofię po Sofię, a później hura do domu. W poniedziałek cieszymy się na mały bułgarski poczęstunek. MH
PROEBIZ pracuje z otwartymi plikami cookie (ciasteczka).Pozwalają mu na przetwarzanie danych niezbędnych do prawidłowego przebiegu i oceny. O plikach cookies (ciasteczka) i ich ustawieniach dowiesz się WIĘCEJ TUTAJ